Twilight
Człowiek
*weszły do kuchni i podeszły do lodówki. Rachel pokazywała jej różne rzeczy, a Kate mówiła, czy będą potrzebne. W końcu na blacie zostały wyłożone ser, sałata, pasztet pomidorowy i masło orzechowe. Rachel dołożyła jeszcze masło i wędlinę, po czym wyjęła chleb i posadziła dziewczynkę na blacie tak, aby nie spadła*
-Musisz położyć chlebek, a na chlebek masła orzechowego i pasztetu. I sałatke! - dziewczynka klasnęła w dłonie, a Rachel spojrzała na dziewczynke dziwnie, nie wiedząc czy zrobić to co powiedziała, czy wcisnąćjej co innego.
Zjesz swoją kanapkę?
-Nie, to dla Paula! - dziewczynka powiedziała, jakby to było oczywiste.
Aaa, dla Paula... Ale wiesz, on chyba nie lubi orzechów i pasztetu.
-Nie? - dziewczynka zapytała smutno. -To co on będzie jadł! - powiedziała przejęta.
Możesz mu położyć serka i szynki, co ty na to?
*zaproponowała , patrząc uwaznie na śmieszną dziewczynkę. Katie zastanawiała się przez chwilkę*
-Tak, to będzie pasowało. - uśmiechnęła sie i maleńkimi paluszkami położyła plasterek szynki, sera i liść sałaty na posmarowanym cienką warstwą masła chlebie.
*swoją kanapkę posmarowała dużą warstwą masła orzechowego, która grubością przypominała kromkę chleba. Gdy nie patrzyła, rachel starła trochę, by było to jadalne*
No to mamy wszystko. Proszę.
*podała jej kanapkę, a drugą położyła na talerzyku*
-Ja sama! - powiedziała dziewczynka, szybko wcinając swoją kanapkę. wzięła talerzyk w ręce i poszły do pokoju.
Offline
Człowiek
*Dziewczynka podeszła do niego, krzyżując ramiona*
-Wstawaj ty... leniu. Zrób kanapke dla cioci, pomogę ci, nie bój się. - powiedziałą, ciągnąc go za palec.
*Rachel weszła za nią*
No właśnie, niech cię ktoś nareszcie nauczy gotować.
*uśmiechnęła się, opierajac się o blat*
-Ja go nauczę, o nic się nie martw.
W to nie wątpię.
*uśmeichneła się i spojrzała na Paula*
No co? Wstawaj, zgłodniałam.
Offline
*weskoczył zwinnie z blatu i wiął dzieciaka na ręce*
To co zrobimy cioci Rachel? Wybieraj, co chcesz. Obrazimy się na ciocię, jak nie zje, nie?
*posłał Rachel wredny uśmiech i otworzył lodówkę. Dziewczynka zacżęła wyciągać 'potrzebne' rzeczy. Posadził ją na blacie i zobaczył co dziecko wyciągnęło. Były tam tylko masło orzechowe, zwykłe, sałata, ogórki, pasztet pomidorowy, pomidory, serek topiony i szynka*
I ciocia ma to zjeść?
*zapytał lekko zniesmaczony*
To pokazuj, co ma po kolei robić.
*dziewczynka wskazała masło, więc nim posmarował chleb. Później pasztet. Serek. Masło orzechowe. Sałatę. Szynkę i pokroił szybko ogórki i pomidory. Położył je na wierzchu, a po chwili Kate prykryła to wszystko kawałkiem chleba. Paul położył to na talerzu i dał dziewczynce, którą postawił na ziemi. Mała podeszłą do Rachel*
Offline
Człowiek
*w międzyczasie poszłą do salonu a z kolorowej torby wyjęła mleko dla dziewczynki. Zrbiła tak jak było opisane przygotowanie go. Kątem oka obserwowała to co robią, modląc się, by coś wystrzeliło ową kanapkę w kosmos*
Co, to już?
*spojrzała na uśmeichniętą dziewczynkę, trzymającą niewinnie wyglądającą kanapkę na talerzu*
-Tak, smacznego. - powiedziała mała, podnosząc talerz do góry.
Offline
Człowiek
Jak dostanę zatrucia pokarmowego, zawieziesz mnie do szpitala.
*powiedziała cicho do Paula, po czym wzięła talerzyk od dziewczynki i postawiła go na blacie*
Masz.
*podała jej butelkę z mlekiem*
*mała złapała butlę w jedną rękę, patrząc uważnie na Rach*
-Rach, jedz, Paulowi smakowało! - powiedziała, patrząc na nią z wyrzutem, czemu nie je.
Offline
Człowiek
*zastanawiała sie przez chwilę, czy wywalić kanapke przez okno, gdy mała nie będzie patrzeć, czy wepchnąć ją Paulowi do ust. Nie chcąc urazić dziewczynki, wzięła chleb w dłonie, starajac się nie myslec o zawartości. Spojrzała na paula i wzięła spory kęs do ust. Pogryzła, przełknęła z neutralnym wyrazem twarzy*
Przepyszne.
*powidedziała do dziewczynki, odsuwając talerz w głąb blatu, aby Kate go nie zauważyła*
*mała uśmiechnęła się wesoło*
-Juz zjadłaś? - zapytała wesoło.
Tak, nieziemski smak.
*powiedziała szczerze z uśmeichem patrząc na dziecko*
Offline
*spojrzał na Rachel*
Ja cię dziś nie pocałuję!
*zaśmiał się cicho i kucnął koło dziewczyny*
Schowała kanapkę tam...
*szepnął dziewczynce do ucha, wskazując miejsce, gdzie znajdował się talerz*
Offline
Człowiek
*kopnęła Paula w nigę, by się zamknął*
Chodź, pójdziesz teraz spać.
*powiedziała do dziewczynki zachęcająco*
-Z Paulem? - zapytała mała, patrząc uważnie na Rachel.
Offline
Człowiek
-Eeee!- dziewczynka rozpoczęła histerię. Rachel kucnęła obok niej.
paul nie jest zmeczony, ale ty tak. A jak się wyśpisz, będzie na ciebie czekać.
*powiedziałą do niej, a dziewczynka uśmeichnęła się*
-Taak? - spojrzała na paula.
Offline
Człowiek
-Spadam. - powiedziała z wesołym uśmeichem, biorąc Rachel za rękę. Rach wzięła ją na ręce, i wyszła z kuchni.
Możesz dokończyć moją kanapkę. Do odważnych świat należy.
*puściła perskie oko do Paula, uśmeichajac się i zniknęły obie*
Offline