- Twilight http://www.fanizmierzchu.pun.pl/index.php - Domek Rebecci http://www.fanizmierzchu.pun.pl/viewforum.php?id=33 - Kuchnia http://www.fanizmierzchu.pun.pl/viewtopic.php?id=150 |
Renesmee Cullen - 2010-03-28 16:50:57 |
. |
Rebecca Black - 2010-03-28 19:05:27 |
Krzątała się po domu, aż wreszcie trafiła do kuchni. Było to jej ulubione pomieszczenie w domu. Przestrzenne i jednocześnie przytulne, a za oknem malował się piękny, nadmorski krajobraz. Nucąc wesołą melodię, zabrała się do przyżądzania obiadu, a dokładniej kolacji - kurczaka z ryżem, w sosie słodko-kwaśnym. |
Rachel Black - 2010-03-28 20:48:34 |
*weszła do kuchni i oparła się o framugę. Uśmiechnęła się delikatnie, widząc wreszcie siostrę.Zapukała lekko w ścianę* |
Rebecca Black - 2010-03-28 20:58:33 |
Odwróciła się gwałtownie, słysząc znajomy głos ukochanej siostrzyczki. |
Rachel Black - 2010-03-28 21:00:24 |
*zaśmiała się, przytulając rebeccę* |
Rebecca Black - 2010-03-28 21:08:23 |
-Czep się. - mruknęła, mocno ściskając ją za szyję, lecz tak, by mogła oddychać. Po chwili gwałtownie się odsunęła. |
Rachel Black - 2010-03-28 21:09:43 |
Też się cieszę, że cię widzę. |
Rebecca Black - 2010-03-28 21:10:55 |
-No, to nie każmy mu dłużej czekać! - uśmiechnęła się promiennie, biorąc siostrę pod rękę. Szybko wyszły z kuchni. |
Rebecca Black - 2010-03-28 22:03:30 |
Wróciła do kuchni, szybko podbiegając go garnka. Odstawiła go na chwilę na wyłączony palnik, by ryż nie wykipiał i zaczęła mieszać go drewnianą łyżką. Miała ogromne zdolności kulinarne, uśmiechnęła się triumfalnie, gdy udało jej się uratować ryż. Przełożyła go do durszlaka i zalała zimną wodą. Przy okazji przerzuciła kawałki kurczaka, do gotującego się sosu, wymieszała deliaktnie i zmniejszyła niego gaz, by mogła wrócić spokojnie do pokoju. |
Rebecca Black - 2010-03-28 23:28:53 |
Weszła do kuchni i nakryła do stołu. Zaczęła porcje dla siebie i dla siostry. |
Rachel Black - 2010-03-28 23:31:47 |
*weszła do kuchni razem z mężem Rebecci i usiedli przy stole* |
Rebecca Black - 2010-03-28 23:41:32 |
spojrzała na Rachel, nakładając trzecią porcję. |
Rachel Black - 2010-03-28 23:43:11 |
Poszedł gdzieś, pewnie wróci późno. |
Rebecca Black - 2010-03-28 23:44:06 |
-Szlaja się po nocy w obcym miejscu? nie martwisz się o niego? - zapytała lekko zdziwona, jedząc obiad. |
Rachel Black - 2010-03-28 23:45:20 |
Jakoś jestem o niego spokojna. |
Rebecca Black - 2010-03-28 23:46:08 |
-Pierwszy po prawej na piętrze. - uśmiechnęła się do Rachel, wstając od stołu. |
Rachel Black - 2010-03-28 23:46:46 |
No dobrze... |
Rebecca Black - 2010-03-28 23:48:22 |
Pozmywała naczynia i wyszła z pokoju. |
Rebecca Black - 2010-03-29 17:14:50 |
Weszła do kuchni, myslac, co może zrobić na śniadanie. Spojrzała na zegar. Miała godzinę do wyścia do pracy. Podeszła do lodówki i otworzyła ją szeroko, szukając rzeczy potrzebne do zrobienia czegoś dobrego. |
Rachel Black - 2010-03-29 17:17:49 |
*weszła do kuchni z delikatnym uśmiechem* |
Rebecca Black - 2010-03-29 17:19:05 |
Uśmiechnęła się, nie odwracając wzroku od wnętrza lodówki. |
Paul - 2010-03-29 17:19:39 |
*gdy weszłą z Rachel, on siedział na blacie, patrząc na Rebeccę uważnie* |
Rachel Black - 2010-03-29 17:22:16 |
*wywróciła oczami* |
Paul - 2010-03-29 17:23:17 |
*spojrzał na chwile na Rachel, ale po paru sekundach znów wzrok wlepił w Rebeccę* |
Rebecca Black - 2010-03-29 17:32:23 |
-Narszcie jakiś konkret. Dobra, możesz pomóc. - uśmiechnęła się lekko, podchodząc do szafki, z której wyjęła makę, cukier i kakao. |
Paul - 2010-03-29 17:35:00 |
*wywrócił oczami, śmiejąc się cicho. Nadal siedział na blaci* |
Rachel Black - 2010-03-29 17:36:20 |
Ale zaszczyt. |
Rebecca Black - 2010-03-29 17:36:56 |
-Paul, rusz się, zajmujesz miejsce. - uśmeichnęła się, wyciągając mikser. |
Paul - 2010-03-29 17:37:43 |
To będzie ciekawe. |
Rebecca Black - 2010-03-29 17:43:29 |
-Na pewno. - zaśmiała się razem z nim. Wzięła jajka i zwinnym ruchem nadgarstka wbiła je do miski. Dodała resztę składników w odpowiednich proporcjach i odeszła do kuchenki. |
Paul - 2010-03-29 17:44:36 |
*parknął śmichem* |
Rachel Black - 2010-03-29 17:47:24 |
*spojrzała na Paula, mrużąc powieki. Przeniosła wzrok na siostrę* |
Rebecca Black - 2010-03-29 17:49:56 |
-Ciesz się... - mruknęła, włączając gaz pod patelnią. |
Paul - 2010-03-29 17:51:27 |
*zaśmiał się cicho i podeszedł do Rachel. Objął ją w talii i zabrał od niej mikser* |
Rachel Black - 2010-03-29 17:57:14 |
Ej, ej, ej! Poradzę sobie. |
Rebecca Black - 2010-03-29 17:57:57 |
-Tak, większość wyląduje na podłodze, ale poradzi sobie... - mruknęła z lekkim sarkazmem, uśmiechając się nikle. |
Rachel Black - 2010-03-29 17:58:20 |
To było dawno, daruj sobie. |
Paul - 2010-03-29 17:59:27 |
Ale było. |
Rachel Black - 2010-03-29 18:02:40 |
Dobra, miksuj sobie. |
Rebecca Black - 2010-03-29 18:03:32 |
Spojrzała na zniesmaczoną minę siostry. |
Paul - 2010-03-29 18:04:44 |
Właśnie... Ciesz się. |
Rachel Black - 2010-03-29 18:12:06 |
No, super. |
Rebecca Black - 2010-03-29 18:17:03 |
Podeszła do Paula, patrząc na miksturę. |
Rachel Black - 2010-03-29 18:17:16 |
Nie popisuj się. |
Paul - 2010-03-29 18:21:31 |
Rachel, naucz się gotować, co? |
Rachel Black - 2010-03-29 18:23:03 |
Nie muszę, jesteś samowystarczalny. |
Paul - 2010-03-29 18:25:17 |
Ale czasem się przydaje jakieś urozmaicenie, nie? |
Rachel Black - 2010-03-29 18:30:08 |
No niby tak... |
Rebecca Black - 2010-03-29 18:32:49 |
<20 minut później> |
Paul - 2010-03-29 18:33:40 |
*spojrzał poytająco na Racel* |
Rachel Black - 2010-03-29 18:34:57 |
*wzruszyła ramionami* |
Paul - 2010-03-29 18:35:48 |
*spojrzał na Rebeccę, oczekując jakiejś odpowiedzi* |
Rebecca Black - 2010-03-29 18:39:19 |
-Dobry pomysł, pogoda dzisiaj jest śliczna. - uśmiechnęła się, na chwilę wychodząc z pokoju. Wróciła ze swoją torbą. |
Paul - 2010-03-29 18:40:08 |
Okay, jednak nie jest taka zła... |
Rachel Black - 2010-03-29 18:44:25 |
*uśmiechnęła się i wzięła naleśnika. Był pyszny, jak wszystko, co gotowała Rebecca* |
Paul - 2010-03-29 18:48:09 |
Nie... Raczej nie, |
Rachel Black - 2010-03-29 18:50:02 |
Idziesz ze mną na plażę? |
Paul - 2010-03-29 18:52:04 |
Mogę iść. |
Rachel Black - 2010-03-29 18:54:55 |
No dobra. |
Paul - 2010-03-29 18:56:22 |
*poszedł do salonu* |
Rachel Black - 2010-04-04 23:42:28 |
*weszły do kuchni i podeszły do lodówki. Rachel pokazywała jej różne rzeczy, a Kate mówiła, czy będą potrzebne. W końcu na blacie zostały wyłożone ser, sałata, pasztet pomidorowy i masło orzechowe. Rachel dołożyła jeszcze masło i wędlinę, po czym wyjęła chleb i posadziła dziewczynkę na blacie tak, aby nie spadła* |
Paul - 2010-04-05 00:04:24 |
*wszedł z dziewczynami do kuchni. Wskoczył na blat i spojrzał na Rachel wyczekująco* |
Rachel Black - 2010-04-05 00:07:47 |
*Dziewczynka podeszła do niego, krzyżując ramiona* |
Paul - 2010-04-05 00:13:56 |
*weskoczył zwinnie z blatu i wiął dzieciaka na ręce* |
Rachel Black - 2010-04-05 00:18:43 |
*w międzyczasie poszłą do salonu a z kolorowej torby wyjęła mleko dla dziewczynki. Zrbiła tak jak było opisane przygotowanie go. Kątem oka obserwowała to co robią, modląc się, by coś wystrzeliło ową kanapkę w kosmos* |
Paul - 2010-04-05 00:19:45 |
Smacznego, skarbie. |
Rachel Black - 2010-04-05 00:23:33 |
Jak dostanę zatrucia pokarmowego, zawieziesz mnie do szpitala. |
Paul - 2010-04-05 00:24:20 |
Właśnie Rachel... Ja waszą kanapkę zjadłem! |
Rachel Black - 2010-04-05 00:29:06 |
*zastanawiała sie przez chwilę, czy wywalić kanapke przez okno, gdy mała nie będzie patrzeć, czy wepchnąć ją Paulowi do ust. Nie chcąc urazić dziewczynki, wzięła chleb w dłonie, starajac się nie myslec o zawartości. Spojrzała na paula i wzięła spory kęs do ust. Pogryzła, przełknęła z neutralnym wyrazem twarzy* |
Paul - 2010-04-05 00:30:40 |
*spojrzał na Rachel* |
Rachel Black - 2010-04-05 00:32:09 |
*kopnęła Paula w nigę, by się zamknął* |
Paul - 2010-04-05 00:33:07 |
*spojrzał na Rachel zdziwiony pytaniem dziecka. Wstał ii obojął Rach w talii od tyłu* |
Rachel Black - 2010-04-05 00:36:06 |
-Eeee!- dziewczynka rozpoczęła histerię. Rachel kucnęła obok niej. |
Paul - 2010-04-05 00:36:50 |
Nie, ale idź spać, co? |
Rachel Black - 2010-04-05 00:39:47 |
-Spadam. - powiedziała z wesołym uśmeichem, biorąc Rachel za rękę. Rach wzięła ją na ręce, i wyszła z kuchni. |
Paul - 2010-04-05 18:20:30 |
*wziął kanapkkę i przez chwilę patrzył na nią z niesmakiem. Po chwili jednak otworył okno i wywalił ją przez nie, chcąc trafić w jakąś laskę - 'dziwkę'. Trafił! Zamknął wolno okno, by zobaczyła go i poszedł do sallonu* |