Krzątała się po domu, aż wreszcie trafiła do kuchni. Było to jej ulubione pomieszczenie w domu. Przestrzenne i jednocześnie przytulne, a za oknem malował się piękny, nadmorski krajobraz. Nucąc wesołą melodię, zabrała się do przyżądzania obiadu, a dokładniej kolacji - kurczaka z ryżem, w sosie słodko-kwaśnym.

Odwróciła się gwałtownie, słysząc znajomy głos ukochanej siostrzyczki.
-Wyglądasz jak ja! - powiedziała lekko zszokowana, ale szybko uśmiechnęła się szeroko  i podbiegła do siostry, by ją przytulić.

-Czep się. - mruknęła, mocno ściskając ją za szyję, lecz tak, by mogła oddychać. Po chwili gwałtownie się odsunęła.
-Przywiozłaś chłopaka? - zapytała entuzjastycznie, przyglądając się jej uważnie.

-No, to nie każmy mu dłużej czekać! - uśmiechnęła się promiennie, biorąc siostrę pod rękę. Szybko wyszły z kuchni.

Weszła do kuchni i nakryła do stołu. Zaczęła porcje dla siebie i dla siostry.

spojrzała na Rachel, nakładając trzecią porcję.
-A Paula gdzie zgubiłaś?
Odstawiła garnek i usiadła do stołu, podając im sztućce.

-Szlaja się po nocy w obcym miejscu? nie martwisz się o niego? - zapytała lekko zdziwona, jedząc obiad.