Twilight
Człowiek
-Pierwszy po prawej na piętrze. - uśmiechnęła się do Rachel, wstając od stołu.
-Idź już, jesteś wykończona. - poradziła jej.
Offline
Człowiek
No dobrze...
*uśmeichnęła się*
Dobranoc.
*rzuciła do Jacka i Rebecci i wyszła do pokoju*
Offline
Człowiek
Pozmywała naczynia i wyszła z pokoju.
Offline
Człowiek
Weszła do kuchni, myslac, co może zrobić na śniadanie. Spojrzała na zegar. Miała godzinę do wyścia do pracy. Podeszła do lodówki i otworzyła ją szeroko, szukając rzeczy potrzebne do zrobienia czegoś dobrego.
Offline
Człowiek
*weszła do kuchni z delikatnym uśmiechem*
Pomóc ci?
*podeszła do Rebecci*
Offline
Człowiek
Uśmiechnęła się, nie odwracając wzroku od wnętrza lodówki.
-Nie, bo jeszcze mi dom spalisz...
Offline
Człowiek
*wywróciła oczami*
To zrób czekoladowe naleśniki.
*uśmiechnęła się lekko*
Offline
Człowiek
-Narszcie jakiś konkret. Dobra, możesz pomóc. - uśmiechnęła się lekko, podchodząc do szafki, z której wyjęła makę, cukier i kakao.
Offline
Człowiek
Ale zaszczyt.
*uśmiechnęła się, wykłądając na blat mleko i jajka*
Offline
Człowiek
-Paul, rusz się, zajmujesz miejsce. - uśmeichnęła się, wyciągając mikser.
Offline
Człowiek
-Na pewno. - zaśmiała się razem z nim. Wzięła jajka i zwinnym ruchem nadgarstka wbiła je do miski. Dodała resztę składników w odpowiednich proporcjach i odeszła do kuchenki.
-Mieszaj. - wydała krótkie polecenie.
Offline