Twilight
Administrator
-Nie, dlaczego?
Spojrzała na niego.
-Idź z Camille. Musisz ocenić jak wygląda. Zaraz do Was dojdę.
Uśmiechnęła się.
Offline
Administrator
-Mam wejść z nią do szatni? - zapytał ze śmiechem.
Offline
Administrator
Spojrzała na niego i wywróciła oczami.
-Nie. Masz stanąć przed szatnią.
Zaśmiała się i popchnęła go za Camille.
-Radzę Ci pójść. No chyba, że wolisz iść ze mną.
Odparła z chytrym uśmieszkiem.
Offline
Administrator
Popatrzyl na nią przerażony.
-Camille poczekaj na mnie! - krzyknął do oddalającej się dziewczyny
Offline
Administrator
Spojrzała na oddalającego się Aleca i wybuchnęła śmiechem. Ruszyła w stronę wieszaków, na których wisiały różowe płaszcze.
Offline
Administrator
*Po około 15 minutach wyszła z przebieralni*
-I jak? - zapytała niepewnie Alec'a
Offline
Administrator
Przyjżał się chwile dziewczynie.
-Dla mnie może być - wzruszył ramionami - Ale poczekajmy na Alice
Offline
Administrator
Wzięła jeden z płaszczy i przyczaiła się za wampirem. Rozejrzała się dookoła czy nikt nie patrzy w ich stronę i skoczyła na Aleca. W kilka sekund ubrała go w różowy płaszcz. Spojrzała na Camille.
-Wyglądasz świetnie.
Pokiwała głową z uznaniem i przeniosła na niego wzrok.
-Ty również.
Odparła poważnym tonem i parsknęła śmiechem.
Offline
Administrator
Camille stała chwile zdezorientowana po czym wybuchnęła śmiechem na cały sklep.
-Tak, to zdecydowanie Twój kolor - powiedziała niemalże dusząc się ze śmiechu.
Offline
Administrator
-RÓZOWY?! - krzyknął przyglądając się na swój nowy ubiór - Alice, no wiesz! Tym razem przesadziłaś - mówił obrazonym tonem próbując się wydostać z rózowego płaszczyka.
Jacyś ludzie przechodzący obok popatrzyli na niego dziwnie.
Offline
Administrator
Widząc jak próbuje się wydostać z płaszcza wybuchnęła śmiechem.
-No co? Miało być wyzwanie. Wygrałam?
Offline
Administrator
-Boję się co by się stało gdybym zaprzeczył - wymamrotał pod nosem
Offline
Administrator
*nadal się śmiała*
Offline
Administrator
Pokiwała energicznie głową.
-Owszem, byłoby jeszcze gorzej.
Znów wybuchnęła śmiechem.
-Wiedziałam, że wygram.
Offline
Administrator
-Alice błagam cię, pomóż mu się wyplątać z tego bo zaraz umrę(o ile to możliwe u wampira xD) ze śmiechu - powiedziała łapiąc dech.
Offline