Twilight
Administrator
-Ha - Ha....Bardzo śmieszne - pokazał dziewczynom język
Offline
Administrator
-Owszem, śmieszne.
*Zachichotała.*
-Poczekaj chwilę.
Mruknęła pod nosem. Wyciągnęła telefon i zrobiła mu zdjęcie.
-No. Nadajesz się na modela. Jednak może nie koniecznie damskich ubrań.
Schowała telefon do kieszeni i spojrzała na Aleca.
-Pomóc?
Offline
Administrator
-Nie, wiesz, poparaduję sobie jeszcze w tym - powiedział ironicznie.
-Błagam, zdejmij to ze mnie - opuścił ręce zrezygnowany
Offline
Administrator
-Ale wygrałam?
Przyjrzała mu się uważnie.
-Pamiętaj, że mam Camille za świadka.
Pogroziła mu palcem. Podeszła do niego i pociągnęła rękaw płaszcza, później drugi. Po chwili ściągnęła z niego okrycie wierzchnie. (O rany. Wali mi. xD)
Offline
Administrator
-Tak,tak...wygrałaś - westchnął gdy już Alice zdjęła z niego okrycie wierzchnie (lol)
Offline
Administrator
-Ale fajnie.
Podskoczyła i uśmiechnęła się.
-A może chcesz się jeszcze o coś założyć?
Offline
Administrator
-Mi juz na dzisiaj już chyba wystarczy, bo jak wam coś odbije to mnie ubierzecie w bieliznę damską - zmarszczył brwi.
-Lepiej się zamij nią - kiwnął głową w stronę Camille - Jej się bardziej przyda.
Offline
Administrator
-hej! - krzyknęła oburzona - bo zaraz osobiście cię w coś przebiorę!
Offline
Administrator
-Próbuj szczęścia - powiedział z przekąsem
Ostatnio edytowany przez Alec Jonas (2010-08-08 00:04:48)
Offline
Administrator
Wybuchnęła śmiechem i szturchnęła Aleca.
-Ah, ta dzisiejsza młodzież.
Pokręciła głową z rozbawieniem.
-Wy się bawcie, a ja się jeszcze rozejrzę. Muszę znaleźć coś dla Was, Jane i Kristen.
Poszła w kierunku półek i znów zaczęła przywoływać wizje.
Offline
Administrator
-Ok. A ja idę w stronę czegoś bardziej odpowiedniego niż to - pwiedział pokazując na różowy płasz leżący obok.
Offline
Administrator
Machnęła ręką i odwiesiła płaszcz. Zaśmiała się i zaczęła ściągać rzeczy z półki w ekspresowym tempie.
Offline
Administrator
Podszedł do półek z tiszertami (nie chce mi się pisać tego poprawnie xD) i zaczął przebierać w nich.
-Alice mogę Cię wykorzystać?-podszedł po chwili do dziewczyny.
Offline
Administrator
-No pewnie.
Uśmiechnęła się do niego i podeszła.
-Rozumiem, że mam wybrać?
Nie czekając na odpowiedź szybko zaczęła przeglądać koszulki. Jej wzrok był nieobecny, lecz mimo to zaczęła podawać mu wybrane koszulki.
Offline
Administrator
Zaśmiał się.
-Jak byś potrafiła czytać w myślach-uśmiechnął się i łapał po kolei ubrania rzucane przez Alice. Wziął w dwa palce jedno rózowe polo.
-Nie dzięki, ten kolor odpada-powiedział marszcząc brwi i odłożył koszulkę na półkę.
Offline