Twilight
Gość
M : Skubany. -pomyślał.
spojrzał na niego unoząc jedną brew do góry.
A w ogóle masz?
Półwampir
Nie, nie spokojnie
*Uśmiechnął się przyjacielsko*
Offline
Gość
M : To dobrze. -rzucił rzutką w sam środek.
Tak. Widzałeś, co za profesjonalizm? -uniósł brwi do góry i na dół mówiąc dumnie.
hah xD
Półwampir
*Zaczął Mu bić brawo*
No mistrzostwo
*Zaśmiał się. Rozglądał się nerwowo szukając Inez*
Offline
Gość
M: Nie no wiem. -zaśmiał się i wziął do rąk butelkę piwa.
Chcesz? -spojrzał na Michaela wskazując na drugą butelkę.
I: *weszła do salonu, a ciotka poszła do ogrodu.*
Hej, chłopaki. Co porabiacie?
*patrzyła raz na Marka, raz na Michaela. oparła głowę o ramię Michaela.*
A, rzutki.
*zaśmiała się.*
Wcelował chociaż raz?
*spytała Michaela.*
M: Nie no. Bardzi zabawne. -droczył się z nią.
I: *uśmiechnęła się do niego tylko zadziornie znowu patrząc na Mike'a.*
Półwampir
Nie, dzięki
*Uśmiechnął się i spojrzał na Inez*
O hej. Tęskniłem
*Dał jej krótkiego całusa (xD)*
Trafił, kilka razy Mu się zdarzyło
*Zaśmiał się*
Offline
Gość
I : Ooo, postępy.
*zaśmiała się.*
M: *uśmiechnął się do niej kpiąco, ale zaśmiał się po chwiili biorąc łyk piwa.*
I: Chodź pójdziemy po bagaże.
*uśmiechnęła się do Michaela.*
To zw, Mark. Poćwicz trochę.
*zaśmiała się i skierowała się z Michaelem na podwórko do samochodu. wyciągnęła te lekkie bagaże, bo nie powinna nosić ciężkich, po czym udała się do pokoju na górze domu, gdzie zawsze spała gdy tu przyjeżdżała. położyła bagaże na podłodze i odsłoniła zasłony.*
Od razu lepiej.
*uśmiechnęła się do Michaela i usiadła na wielkim łóżku.*
Półwampir
*Rzucił się na łóżko*
Pierwszy dzień, tak szczerze nie był taki zły
*Zaśmiał się*
Myślałem, że będzie gorzej
Offline
Gość
*zaśmiała się.*
Za to ciotka po mnie jechała równo.
*spojrzała na Michaela kładąc się obok niego.*
I już się domyśliła, że jestem w ciąży, więc najgorszy problem z głowy.
*uśmiechnęła się do chłopaka.*
A Mark udaje tylko takiego twardziela.
*zaśmiała się.*
Półwampir
A właśnie o czym gadałaś z ciotką?
*Spytał patrząc na Inez*
Mark jest śmieszny
*Zaśmiał się*
Offline
Gość
Wypytywała mnie się o wszystko. Kiedy ślub, ile jestem w ciąży, czy rodzice wiedzą, ze powinni wiedzieć, że muszę do nich zadzwonić, że wyglądasz na odpowiedzialnego.
*wystawiła mu język.*
Półwampir
Aha, to nic ciekawego
*Zaśmiał się*
Offline
Gość
No, ale męcząca jest.
*zaśmiała się i wstała z łóżka, żeby się rozpakować.*
Może pójdziemy na plażę?
*uśmiechnęła się do Michaela wkładając ubrania do szafy.*
Półwampir
No możemy się przejść, ale prowadzisz
*Uśmiechnął się i złapał Ją za rękę kierując się na zewnątrz*
Offline
Gość
*ponieważ było już dosyć późno starali się cicho wejść do środka i poszli do swojej sypialni. zamknęła drzwi i usiadła na fotelu.*
Mokro mi.
*zaśmiała się.*
I ziiimno.
*zadrżała lekko, po czym wyjęła z szafy 2 ręczniki i rzuciła jeden Michaelowi, a sama owinęła się jednym.*
Ale fajnie było.