Re: Miasto
-To chodź. Już widzę samochód.
*Złapała go za ramię.*
(...)Nie wiedzieć kiedy, znalazła się na plecach Jaspera, z wargami przytkniętymi do jego szyi.
-Mam Cię ! - zawołała i pocałowała go w obnażone miejsce.
Rozbawiony, pokręcił głową.
-Ach, Ty moja bestyjko.