Twilight
Człowiek
Uśmiechnęła się i spojrzała na Paula.
-Paul, jesteś głodny? - zapytała uprzejmie.
Offline
Człowiek
-Ej, zachowuj się, kolego. - powiedział do chłopaka.
Uśmiechnęła się delikatnie, całkowicie ignorując to, że Paul chciał jej dociąć.
-To ja podam do stołu. - uśmiechnęła się i wyszła do kuchni.
Offline
*spojrzał na niego z krzywym uśmieszkiem na ustach*
Oj nie wkurzaj mnie...
*próbował się uspokoić. Nie chciał zrobić nic głupiego. Wstał i spojrzał na Rachel wzrokiem 'wiesz po co idę' i podszedł do drzwi*
Nie czekajcie na mnie... Nie wiem, czy dziś wrócę.
*powiedział cicho i zamknął drzwi za sobą*
Offline
Człowiek
*odprowadziła go wzrokiem i wyszła do kuchni, razem z Jackiem*
Offline
Gość
Po ciężkiej pracy, zmęczony wrócił do domu. Rozejrzał się dookoła. Usiadł na kanapie i włączył telewizor. Potrzebował trochę spokoju.
Człowiek
Zeszła po schodach, szybko kierując się do kuchni.
-Dzień Dobry. - powiedziała do chłopaka, uśmiechając się promiennie.
Offline
Gość
Odwrócił wzrok, ale gdy zobaczył Rebeccę na jego twarzy pojawił się promienny uśmiech. Natychmiast wstał z sofy i podszedł do dziewczyny, raźnym krokiem. Objął ją w talii i przytulił ją do siebie.
-Dzień dobry... - odparł cicho i pocałował ją delikatnie w policzek.
Człowiek
Zatrzymała się na chwilę, patrząc na niego z uśmiechem.
-Specjalne życzenia co do śniadania?
Uniosła jedną brew.
Offline
Gość
-Zadowolę się tym co ugotujesz, moja piękna. - uśmiechnął się do niej łobuzersko, ale po chwili zauważył Paula. Skrzywił się, delikatnie, ale mimo to się nie odezwał.
Człowiek
-No jasne... - uśmiechnęła się szeroko, po czym spojrzała na Paula.
-Hej Paul. A ty, zyczysz sobie coś konkretnego?
Offline
Człowiek
-Uściślisz trochę? Wiem, że na pewno masz jakieś traumatyczne wspomnienia związane z kuchnią Rachel, ale ja jestem profasjonalistką... - nadal się uśmiechała, nie miała tendencji do denerwowania się.
Offline