Twilight
*wstał i podszedł do niej. Delikatnie złapał ją w talii i obrócił w swoją stronę*
Co jest?
*zapytał cicho, jedną dłonią ją obejmując w talii, a drugą opierając o ramę drzwi*
Offline
Człowiek
*westchnęła cicho*
Ty jesteś jakiś nieobecny, ja nie wiem co ze sobą zrobić i dziwnie się czuję.
*powiedziała cicho*
Offline
Człowiek
Nie słuchasz mnie? Nie jest okay....
*powiedziała cicho, patrząc na niego*
Offline
Człowiek
Jej no wszystko!
*powiedziała również nieco zniecierpliwionym tonem*
Offline
*spuścił głowę w dół, jakby się poddawał... Albo miał jej dość*
Dobra... Jak zachce ci się gadać, to będę w sypialni..
*rzucił i poszedł*
Offline
Człowiek
Paul, to jest poważne...
*powiedziała idąc za nim*
Offline