Twilight
Administrator
-Dla Ciebie tak-odpowiedział Jej trochę chamsko.
Offline
Wampir
NO to mój problem, co nie?
*Powiedziała podnosząc głos i patrząc mu się w oczy*
Offline
Administrator
-No teraz to też Nasz-uśmiechnął się do Niej i też Jej spojrzał w oczy.
Offline
Wampir
*Patrzyła na niego rozzłoszczona*
No bardzo ciekawe, gdzie wy tu macie problem
Offline
Administrator
-Ale Twoje rozzłoszczenie nikomu w niczym nie pomoże-odpowiedział cicho-No bardzo ciekawe, posiedź i pomyśl, nie rozboli Cię od tego głowa.
Offline
Wampir
Taa..
*spojrzała na obojga*
Camille ty lepsza nie jesteś
*zgromiła ją wzrokiem*
*zwróciła się do JAne*
To jest NASZ problem
Offline
Administrator
-No dziękuję za jakieś wsparcie-wywrócił oczami.
Offline
Administrator
-Niestety - mruknęła pod nosem
Offline
Wampir
Nie ma za co
*oparła się o oparcie kanapy*
Takie kłótnie są bez sensu.
(KłÓtnie kochana - Alec)
Offline
Wampir
(oj nie ważne xD)
Offline
Administrator
(oj ważne xD)
-Ale to Jane ma jakiś problem-powiedział cicho i wstał z fotela, po czym usiadł na parapecie i zaczął patrzeć w okno.
Offline
Wampir
O gash!
*zamknęła oczy i zakryła twarz rękami*
Offline
Administrator
Spojrzał zdziwiony na Kristen.
-A Tobie co?
Offline
Wampir
Jane zawsze coś wynajdzie
*nie zabrała rąk z twarzy*
I nie..
*nie dokończyła*
Offline
Administrator
-I nie...?-"ciągnął Kristen za język" xD
Offline