Twilight
Człowiek
Paul.!
*jęknęła cicho i puknęła go w ramię palcem*
Offline
Człowiek
Yhh..
*westchnęła cicho, stukając go. Wiedziała, że w końcu go zirytuje i zareaguje*
Offline
Człowiek
No dobra, już!
*szturchnęła go, poddając się*
Offline
Człowiek
*uśmiechnęła się i oparła głowę na dłoni. Kiwnęła delikatnie głową*
Offline
Człowiek
*spojrzała na niego zdezorientowana*
Gdzie?
Offline
Człowiek
*wstała i wyszła za nim*
Offline
Gość
*weszła do jego sypialni i szybko znalazła jakieś czarne dresy i szarą bluzkę t-shirtową. Pościeliła jego łóżko i usiadła na nim po turecku. Zaczęła kreślić jakieś wzorki na niej, próbując się uspokoić*
Gość
*usłyszała jakieś głosy w salonie, ale nie przejęła się tym. Starła szybko łzę, która ściekała jej po policzku. Jeszcze nigdy się tak nie czuła, jak teraz... A to wszystko przez jednego, głupiego Connora*
Gość
*Przeraziły ją słowa Paula, a mianowicie 'narzeczona'*