- Twilight http://www.fanizmierzchu.pun.pl/index.php - Dom Paula http://www.fanizmierzchu.pun.pl/viewforum.php?id=15 - Sypialnia Paula http://www.fanizmierzchu.pun.pl/viewtopic.php?id=22 |
Renesmee Cullen - 2010-02-19 20:52:01 |
. |
Paul - 2010-02-23 23:58:11 |
*wszedł do pokoju już jako człowiek i ubrał się - dresy. Wyszedł z domu* |
Rachel Black - 2010-02-25 22:57:34 |
*weszła do pokoju i początkowo usiadła na łóżku. Siedziała przez chwilę, rozglądając się po pokoju i rozmyślając nad czymś dogłębnie. Szybko naszła ją kolejna fala snu. Położyła się na łóżku i kulac się, wsunęła pod pościel. Głowę wygodnie ułożyła na poduszce. Z delikatnym uśmiechem na ustach, zasnęła* |
Paul - 2010-02-25 23:06:43 |
*wszedł cicho do sypialni i zamknął bardzo cicho drzwi. Przeszedł przez sypialnię w samych ciepłych, szarych dresach i położył się obok Rachel. Objął ją w talii i musnął jej szyję* |
Rachel Black - 2010-02-26 14:26:46 |
*powoli otworzyła powieki. Czując na swojej szyi gorący oddech, uśmiechnęła się lekko. Leżała blisko swojego kochanego wilczka i ani drgnęła. Nie chciała swoimi ruchami obudzić go, poza tym takie położenie bardzo jej pasowało* |
Paul - 2010-02-26 14:52:20 |
*nadal spał jak zabity. Właśnie tego mu trzeba było... Snu. Nadal leżał w tej samej pozycji. Nic mu się nie śniło* |
Rachel Black - 2010-02-26 14:57:21 |
*leżała sobie, wodząc oczami po pokoju. Nie ruszała swojego ciała z miejsca, więc po całej nocy spędzonej w jednej pozycji cała zdrętwiała. Zaczęła uginać palce prawej ręki, przez które przechodziło przyjemne mrowienie* |
Paul - 2010-02-26 15:01:36 |
*po długiej nocy, otworzył oczy. Zobaczył dziewczynę i uśmiechnął się szeroko mimowolnie. Myślał, że śpi, więc nie chciał jej budzić. Zostawił ją w tej samej pozycji i cucho wyszedł z pokoju. Zamknął drzwi i poszedł do kuchni* |
Rachel Black - 2010-02-26 15:12:23 |
*odprowadziła go wzrokiem, a gdy wyszedł z pokoju, sama się podniosła. Wolno podeszła do okna, wykonujac okrężne ruchy głowąWyjrzała na podwórko, opierając łokcie na parapecie* |
Rachel Black - 2010-02-26 20:05:21 |
*na dworze zaczął padać deszcz, psując uroczy krajobraz. Skrzywiła się delikatnie i oderwała wzrok od podwórka. Udała się do kuchni, uprzednio ścieląc łóżko* |
Paul - 2010-02-27 18:29:04 |
*wszedł do pokoju i ubrał dresy. Usiadł na łóżku i zaczął rozglądać się po pokoju* |
Paul - 2010-02-27 18:31:49 |
*po chwili ubrał na siebie ciemną bluzkę i bluzę, po czy wyskoczył przez okno w pokoju* |
Paul - 2010-03-06 21:34:32 |
*wszedł wkurzony i położył się na łóżku. Wzrok wlepił w sufit* |
Rachel Black - 2010-03-07 22:48:36 |
*weszła wolno do pokoju i puszczając jego rękę, usiadła na brzegu łóżka* |
Paul - 2010-03-07 22:53:55 |
*położył się na łóżku, będąc bardzo zmęczonym, ale i tak przyciągnął ją do siebie delikatnie i objął ją w pasie* |
Rachel Black - 2010-03-07 22:58:30 |
*położyła się obok niego z delikatnym uśmeichem. naktyła się, a przy okazji i jego pościelą i połozyła głowę na poduszce* |
Paul - 2010-03-07 23:00:13 |
*pocałował ją delikatnie w czoło, uśmiechając się delikatni* |
Rachel Black - 2010-03-07 23:02:17 |
*zaśmiała się cicho* |
Paul - 2010-03-07 23:05:11 |
Nie wiem. |
Rachel Black - 2010-03-07 23:05:57 |
Trzeba będzie nad tym popracować, tak nie może być. |
Paul - 2010-03-07 23:06:41 |
*uśmiechnął się szeroko* |
Rachel Black - 2010-03-07 23:08:45 |
*wzruszyła lekko ramionami* |
Paul - 2010-03-07 23:09:25 |
Czemu? |
Rachel Black - 2010-03-07 23:12:36 |
Jestem dobrą siostrą. |
Paul - 2010-03-08 15:25:58 |
Tak... |
Rachel Black - 2010-03-08 15:26:44 |
*zasnęła* |
Paul - 2010-03-08 15:35:32 |
*wszedł do pokoju mokrą głową i położył się na brzegu łózka. Po chwili zasnął* |
Rachel Black - 2010-03-08 15:42:28 |
*W nocy nawiedził ją senny koszmar koszmar. Sniło jej się, że Paul był wpojony w Renesmee. Zerwała się do siadu, otwierając szeroko oczy. Gdy zorientowała się, gdzie jest, cicho, by ie obudzić Paula, wyślizgnęła się z łóżka i poszła do kuchni* |
Paul - 2010-03-08 15:45:06 |
*nie obudził się, tylko przewrócił na bok* |
Paul - 2010-03-08 15:50:42 |
*po chwili podniósł się z łóżka* |
Rachel Black - 2010-03-18 22:02:09 |
*weszła do pokoju i zapaliła światło. Usiadła na brzegu łóżka, czekając na chłopaka* |
Paul - 2010-03-18 22:04:08 |
*wszedł po cichu do pokoju. Ku jego zdziwiniu, dziewczyna siedziała na łózku. Położył bluzę na pierwszej lpszej półce komody, wydając przy tym cichy szmer* |
Rachel Black - 2010-03-18 22:06:45 |
*siedziała cicho, więc słyszała każdy odgłos. Spojrzała na Paula i podniosła się z łóżka* |
Paul - 2010-03-18 22:07:42 |
Spoko. |
Rachel Black - 2010-03-18 22:15:13 |
*weszła do sypialni i usiadła obok Paula, jak zwykle po turecku* |
Paul - 2010-03-18 22:16:41 |
*uśmiechnął się do niej* |
Rachel Black - 2010-03-18 22:18:29 |
Nie wiem. |
Paul - 2010-03-18 22:19:29 |
Gimnazjum skarbie... Gimnazjum. |
Rachel Black - 2010-03-18 22:23:16 |
*westchnęła* |
Paul - 2010-03-18 22:25:51 |
I tak za długo byś się nie napracowała w tym gimnazjum... Póxniej miałabyś duuużo wolnego. |
Rachel Black - 2010-03-18 22:27:35 |
*spojrzała na niego lekko zdezorientowana* |
Paul - 2010-03-18 22:28:50 |
Bo będę się lansować, jak będę mógł się wyżyć. |
Rachel Black - 2010-03-18 22:30:33 |
*spojrzała na niego* |
Paul - 2010-03-18 22:31:52 |
Wiem. |
Rachel Black - 2010-03-18 22:32:50 |
No tak, to bardzo zabawne. |
Paul - 2010-03-18 22:33:29 |
A żebyś wiedziała! |
Rachel Black - 2010-03-18 22:36:53 |
Oj Paul.. |
Paul - 2010-03-19 14:54:17 |
*uśmiechnął się szeroko* |
Rachel Black - 2010-03-19 15:18:04 |
To ty tak umiesz? |
Paul - 2010-03-19 15:18:58 |
Ależ oczywiście, że umiem. Wątpisz w me zdolności? |
Rachel Black - 2010-03-19 15:19:56 |
*spojrzała na niego, po czym głośno się roześmiała. Zakryła twarz dłońmi, śmiejąc się* |
Paul - 2010-03-19 15:20:48 |
*zaśmiał się bardziej z siebie, niż z jej. Trudno było mu udawać, ale był zdolny do zmienienia się w 'innego' człowieka* |
Rachel Black - 2010-03-19 15:24:49 |
*z trudem jej to przyszło, ale przestała się śmiać. Uśmiechnęła się wesoło* |
Paul - 2010-03-19 15:26:07 |
*wziął w jedną rękę i zaczął bawić się jej placami* |
Rachel Black - 2010-03-19 15:28:01 |
*spojrzała na niego* |
Paul - 2010-03-19 15:30:51 |
Tak... |
Rachel Black - 2010-03-19 15:49:08 |
*westchnęła cicho, przyglądając się temu, co robi* |
Paul - 2010-03-19 15:49:45 |
*puścił jej dłoń i spojrzał na nią* |
Rachel Black - 2010-03-19 15:55:09 |
O niczym. |
Paul - 2010-03-19 16:03:04 |
Okay. |
Rachel Black - 2010-03-19 16:14:21 |
*położyła głowę na poduszce obok niego i przykryła się kołdrą. Zamknęła oczy* |
Paul - 2010-03-19 16:15:05 |
Dobranoc. |
Rachel Black - 2010-03-19 16:25:30 |
*miała słodki sen. Nieświadomie przytuliła się w nocy do Paula* |
Paul - 2010-03-19 16:29:12 |
*każdy nawet najcichrzy szmer mógł go obudzić, co dopiero dotyk. Otworzył oczy i uśmiechnął się szeroko, widząc, iż to jedynie nieszkodliwa Rachel, przytulił ją troszkę mocniej. Lekko musnął jej delikatną skórę na szyi i zasnął po chwili* |
Rachel Black - 2010-03-19 16:43:25 |
*Mózg dał jej znać, że jej za ciepło. Obudziła się, a w pokoju było już jasno, było ok. godziny 6 rano. Chciała się ruszyć, lecz nie chciała budzić Paula, leżała więc bez ruchu* |
Paul - 2010-03-19 16:47:19 |
*lekko rozluźnił uścisk, ale nie puścił jej. Nadal spał* |
Rachel Black - 2010-03-19 16:53:20 |
Za ciepło mi.. |
Paul - 2010-03-19 16:56:47 |
*powoli otworzył oczy i uśmiechnął się szeroko na jej widok* |
Rachel Black - 2010-03-19 16:58:32 |
*teraz już całkiem się od niego odsunęła i przesunęła bardziej na brzeg łóżka, patrząc na niego* |
Paul - 2010-03-19 17:01:47 |
Jakoś nagle się na mnie uwzięłaś w nocy i myślałem, że mnie udusisz... |
Rachel Black - 2010-03-19 17:03:04 |
*spojrzała na niego zdezorientowana* |
Paul - 2010-03-19 17:04:01 |
Dobra... Przytuliłaś się do mnie... Dość mocno. |
Rachel Black - 2010-03-19 19:35:39 |
Pewnie mi się śniłeś i to taki odruch. |
Paul - 2010-03-19 19:36:32 |
To musiał być koszmar. |
Rachel Black - 2010-03-19 19:45:08 |
Na prawdę nie próbowałam cię udusić. |
Paul - 2010-03-19 19:46:06 |
Nie... Wcale. |
Rachel Black - 2010-03-19 19:58:01 |
Paul.! |
Paul - 2010-03-19 20:02:32 |
*nie odzywał się, ale słuchał, aż coś odpowie* |
Rachel Black - 2010-03-19 20:06:24 |
Yhh.. |
Paul - 2010-03-19 20:07:13 |
*nadal nie reagował* |
Rachel Black - 2010-03-19 20:09:19 |
No dobra, już! |
Paul - 2010-03-19 20:10:16 |
*obrócił się po czy objął ją lekko ramieniem* |
Rachel Black - 2010-03-19 20:21:10 |
*uśmiechnęła się i oparła głowę na dłoni. Kiwnęła delikatnie głową* |
Paul - 2010-03-19 20:22:47 |
*wstał z łóżka i podszedł do niej* Idziemy. |
Rachel Black - 2010-03-19 20:23:39 |
*spojrzała na niego zdezorientowana* |
Paul - 2010-03-19 20:24:08 |
Zobaczysz. |
Rachel Black - 2010-03-19 20:27:53 |
*wstała i wyszła za nim* |
Roxy Rodriguez - 2010-03-19 22:47:31 |
*weszła do jego sypialni i szybko znalazła jakieś czarne dresy i szarą bluzkę t-shirtową. Pościeliła jego łóżko i usiadła na nim po turecku. Zaczęła kreślić jakieś wzorki na niej, próbując się uspokoić* |
Roxy Rodriguez - 2010-03-19 22:57:22 |
*usłyszała jakieś głosy w salonie, ale nie przejęła się tym. Starła szybko łzę, która ściekała jej po policzku. Jeszcze nigdy się tak nie czuła, jak teraz... A to wszystko przez jednego, głupiego Connora* |
Roxy Rodriguez - 2010-03-19 23:01:11 |
*Przeraziły ją słowa Paula, a mianowicie 'narzeczona'* |
Roxy Rodriguez - 2010-03-19 23:09:13 |
*nerwy były silniejsze złapała pierwszą lepszą ramkę ze zdjęciem Paula z wilkami - oczywiście byli w ludzkiej postaci. Zdj,ęcie było zrobione podczas Paula salta, gdy skakał z klifu* Ugh! *warknęła i rzuciła nim o ziemię. Ramka rozwaliła się na drobne części* |
Damon Salvatore - 2010-03-19 23:15:38 |
Wskoczył przez okno do pokoju, zgrabnie usiadł na parapecie. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-19 23:18:27 |
*w brzuchu poczuła motylki, gdy usłyszała TEN głos* I...? *spytała stłumionym głosem, ale nadal na niego nie patrzyła. Starła szybko łzę. Wiedziała, że Leah przyciąga facetów, tak samo jak i wiedziała, że nie ma szans* |
Damon Salvatore - 2010-03-19 23:21:55 |
Przez cały czas siedział na parapecie, przyglądając się, dziewczynie. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-19 23:24:02 |
Może Leah będzie w humorku, co? *skrzywiła się lekko* Zapytaj ją. *szepnęła bezgłośnie* |
Damon Salvatore - 2010-03-19 23:26:20 |
Nagle spoważniał. Pokręcił głową z niedowierzaniem. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-19 23:28:29 |
*podciągnęła kolana do góry i oparła na nich brodę. Zaczęła się bujać, jakby miała chorobę sierocą. Nie wiedziała co powiedzieć, więc tylko bąknęła coś pod nosem w stylu: Nie wcale... Widziałam, jak na nią patrzysz!. Nie umiała sobie z tym wszystkim poradzić* |
Damon Salvatore - 2010-03-19 23:29:55 |
Uśmiechnął się do dziewczyny. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-19 23:31:22 |
*przestała się bujać i zeszła z łóżka. Podeszłą do niego. Była od chłopaka troszkę niższa, ale nie tyle, co np. Rachel od Paula. Objęła go delikatnie. Ubrania, któe miała na sobie, były na nią o wiele za duże* |
Damon Salvatore - 2010-03-19 23:32:47 |
Mimowolnie na jego twarzy pojawił się, łobuzersko i przytulił ją do siebie. Musnął ją w czoło. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-19 23:34:17 |
*wtuliła się w jego tors, napawając się tą chwilą. Nic ich nie łączyło, a tu takie sceny!* Przepraszam, że tak powiedziałam, ale widać, że coś dla ciebie znaczy, ponieważ widzę, jak na nią patrzysz. *powiedziała to i znowu ścisnęło ją w żołądku* |
Damon Salvatore - 2010-03-19 23:39:17 |
-Ona dla mnie nic nie znaczy. Czasem przeszłość wraca, nawet ta niechciana. - westchnął cicho głaszcząc ją czule po plecach. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-19 23:40:36 |
*nic nie miała pod bluzą, więc czuła każdy ruch jego dłoni* Dobrze. *szepnęła bezgłośnie i spojrzałą mu w oczy. Teraz chciało jej się płakać, ale ze szczęścia, gdyż wiedziała, że nic... Kompletnie nic ich nie łączy* |
Damon Salvatore - 2010-03-19 23:44:58 |
Pocałował ją delikatnie w kącik ust, tuląc do siebie dziewczynę. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-19 23:46:14 |
*uśmiechnęła się, czując jego wargi w kąciku swoich ust. Obróciła się do niego przodem, patrząc mu prosto w oczy. Jej wzrok był wyzywający* |
Damon Salvatore - 2010-03-19 23:48:20 |
Zaśmiał się, cicho, przez cały czas się zastanawiając co naprawdę czuł do dziewczyny. Nie był pewny, czy było to głębokie uczucie, ale na pewno nie była to już zwykła przyjaźń. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-19 23:49:43 |
*nadal atrzyła mu głęboko w oczy. Zbliżyła swoją twarz do jego, a po chwili pocałowała go niepewnie w usta* |
Damon Salvatore - 2010-03-19 23:51:08 |
Był nieco zaskoczony, ale odwzajemnił pocałunek. Uśmiechnął się pod nim, delikatnie. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-19 23:54:55 |
*objęła go za szyję, a jej pocałunek stawał się co raz bardziej czuły, niż niepewny. Miała wrażenie, że zaraz się obudzi z jakiegoś snu, dlatego korzystała z tego wszystkiego co miała, póki jeszcze mogła. Jednakże odsunęła się od Connora po chwili, czując, że staje się natarczywa. Spojrzała mu w oczy, a cała jej twarz promieniała z radości. Nie umiałaby określić swojego stanu. Miała wrażenie, że gdyby chciała, to mogłaby zacząć latać z radości, ale to jedynie przypuszczenia. Nadal nie zdejmowała rąk z jego szyi* |
Damon Salvatore - 2010-03-20 11:49:14 |
Na jego twarzy, wciąż widniał uśmiech. Wesoły, acz łobuzerski. Szczerze mówiąc, zdziwił go pocałunek Roxy, ale nic nie powiedział. Odgarnął jej włosy za ucho. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-20 11:52:54 |
*zdjęła dłonie z jego szyi, a uśmiech nie znikał z jej twarzy. Odsunęła się od niego na krok* Wiesz co... Na razie pomieszkam u Paula chyba. *uśmiechnęła się blado. Nadal nie mogła przeżyć tego, co zobaczyła u przyszłej Blackówy w ogródku* |
Damon Salvatore - 2010-03-20 12:00:44 |
Mimowolnie wzruszył ramionami, wsadzając dłonie do kieszeni. Westchnął cicho i spuścił wzrok. Przypuszczał, że chodzi jej o tą sprawę z Leah, ale jednakże wolał o tym nie wspominać., ale nie rozumiał co ją tak wkurzyło. Na jego twarzy pojawił się, delikatny, acz smutny uśmiech Dopiero po dłuższej chwili odwrócił wzrok w stronę dziewczyny. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-20 12:37:12 |
*przez cały czas patrzyła mu w oczy. Niby była szczęśliwa, iż po raz pierwszy pocałowała chłopaka i w ogóle, ale jednak smutna była, że musi się od niego wyprowadzić. Nie wiedziała dokładnie ja to wszystko z ta miłością i wpojeniem działa, więc miała nadzieję, że to wszystko szybko minie i będzie wszystko okay... Ale najpierw musiała pogadać z Paulem, by się wszystkiego o tym dowiedzieć. * |
Damon Salvatore - 2010-03-20 13:34:22 |
Nie wiedział co powiedzieć, co zrobić. Cała ta sytuacja go dobijała. Spojrzał na dziewczynę, a na jego twarzy malował się wyraźny ból. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-20 13:36:54 |
*spojrzała mu w oczy, a gdy się obrócił, złapała go za nadgarstek* Daj mi po prostu wszystko przemyśleć... Może... Nieważne... *puściła jego dłoń, delikatnie muskając ją opuszkami palców. Nie chciała się jednak wyprowadzać, ale teraz głupio jej było wszystko odwrócić.* |
Damon Salvatore - 2010-03-20 13:40:48 |
Nieco niechętnie, mimo wszystko obrócił się w jej stronę. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-20 13:42:33 |
*wzięła parę głębokich wdechów, odprowadzając go wzrokiem Po chwili także wyskoczyła przez okno, przy czym przemieniła się w wilka i opadła na ziemię. Ruszyła w inną tronę, niz chłopak* |
Paul - 2010-03-20 23:56:44 |
*wszedł wraz z Rachel do sypialni i posadził ją na łóżku* |
Rachel Black - 2010-03-21 00:03:49 |
mhmm... |
Paul - 2010-03-21 00:04:25 |
*pogładził ją po dłoni* |
Rachel Black - 2010-03-21 00:08:58 |
Pff... Ja ci dam dzieciaku... |
Paul - 2010-03-21 00:11:01 |
*zaśmiał się cicho i zniknął za ścianą* |
Rachel Black - 2010-03-21 00:17:10 |
*Ześlizgnęła się z łóżka i w pokoju, po ciemku przebrała się w piżamę. Nie chciało jej się zapalać światła, więc siedząc na podłodze, niechcący, dłonią złapała kawałek szkła ze zbitej ramki i ścisnęła go w głoni. Poczuła bolesne ukłócie* |
Paul - 2010-03-21 00:18:24 |
*wszedł do pokoju i zapalił małą lampkę. Zobaczył, że nie ma jej w pokoju* |
Paul - 2010-03-21 00:25:19 |
*pozbierał 'ramkę' i położył jan a komodzie. Położył się do łóżka* |
Rachel Black - 2010-03-21 00:28:23 |
*wróciła do pokoju, patrząc pod nogi. Nie chciała się znowu na cos nadziać. Wsunęła się pod kołdrę i zakryła po czubek nosa, kładąc głowę na poduszce* |
Paul - 2010-03-21 00:29:02 |
*podniósł się, opierając się na łokciach* |
Rachel Black - 2010-03-21 00:36:43 |
Nadziałam się na potłuczoną ramkę. |
Paul - 2010-03-21 01:08:22 |
Sierota. |
Rachel Black - 2010-03-21 01:14:52 |
*westchnęła cicho* |
Paul - 2010-03-21 01:17:21 |
*przytulił ja do siebie delikatnie* |
Rachel Black - 2010-03-21 01:24:44 |
*uśmiechnęła się lekko. Przytuliła się do niego, kładąc głowę przy jego sercu* |
Paul - 2010-03-21 01:29:42 |
*uśmiechnął się szeroko, ale zaczynał już zasypiać* |
Rachel Black - 2010-03-21 01:34:39 |
*uśmiechnęła się nikle i zamknęła powieki, wsłuchując się w bicie jego serca* |
Paul - 2010-03-21 01:35:55 |
*po chwili już zasnął z nią w ramionach* |
Rachel Black - 2010-03-21 01:46:07 |
*leżała tak bez ruchu, z uchem przyłożonym do jego torsu. Oczy miała jeszcze otwarte, jej mózg przetwarzał nawał informacji. Gdy usłyszała, jak Paul, chrapie, zachichotała cicho i zasnęła w takiej pozycji, w jakiej była* |
Rachel Black - 2010-03-21 13:34:29 |
*obudziły ją wdzierające się do pokoju przez okno promienie słoneczne. Zmrużyła oczy, podciągając się do pozycji siedzącej. Zerknęła na zegar, było już dość późno. Zerknęła na śpiącego Paula z lekkim uśmiechem, i wyślizgnęła się z łóżka. Cicho zamykając drzwi, wyszła z pokoju* |
Paul - 2010-04-17 22:56:37 |
*wszedł do sypialni i położył się na łóżku* |
Rachel Black - 2010-04-17 23:01:09 |
*Weszła za nim. Nie wiedziała co powiedzieć, ale potrzebowała go* |
Paul - 2010-04-17 23:06:36 |
*spojrzał jej w oczy i posłał delikatny uśmiech* |
Rachel Black - 2010-04-17 23:07:35 |
*podeszła do łóżka i uknękła na nim. Spojrzała na Paula bez słowa* |
Paul - 2010-04-17 23:09:22 |
Ładną dziś mamy pogodę... |
Rachel Black - 2010-04-17 23:12:56 |
*uśmiechnęła się delikatnie* |
Paul - 2010-04-17 23:15:21 |
Dobrze powiedziane... TYM... |
Rachel Black - 2010-04-17 23:17:59 |
*była rozczarowana, ale przecież właśnie tego się spodziewała. Właściwie, nie wiedziała nawet co na to odpowiedzieć. Czekała aż powie coś jeszcze* |
Paul - 2010-04-17 23:19:02 |
Usuń dzieciaka i będziemy wszyscy szczęśliwi! |
Rachel Black - 2010-04-17 23:23:29 |
*Tego się kompletnie nie spodziewała. Spojrzała na niego zdziwiona* |
Paul - 2010-04-17 23:24:55 |
No co? |
Rachel Black - 2010-04-17 23:26:07 |
TO się potocznie nazywa morderstwem, wiesz? |
Paul - 2010-04-17 23:27:45 |
Jedno coś w te, czy we wte nie ma różnicy. Pijawy zabijają w gorszy sposób... |
Rachel Black - 2010-04-17 23:29:00 |
Nie obchodzą mnie pijawy, nie usunę dziecka! |
Paul - 2010-04-17 23:30:33 |
Czemu?! |
Rachel Black - 2010-04-17 23:32:29 |
No bo nie, po prostu nie! |
Paul - 2010-04-17 23:33:24 |
No bo spieprzy i zrobi sam problem! Zapytaj się ojca, powie że to dobry pomysł!! |
Rachel Black - 2010-04-17 23:35:23 |
Mój ojciec uważa, że Ty jesteś złym pomysłem, już dawno przestałam go słuchać. |
Paul - 2010-04-17 23:38:10 |
No i dobrze gada... Może chcociaż raz się ojca posłuchasz? Na cholerę ci dzieciak? |
Rachel Black - 2010-04-17 23:46:57 |
Trzeba było o tym myśleć wcześniej, nie ma mowy, nie zmusisz mnie do usunięcia ciąży. |
Paul - 2010-04-17 23:48:20 |
No, ale co ci szkodzi?! Po cholerę ci dziecko teraz?! |
Rachel Black - 2010-04-17 23:51:39 |
Ugh!! |
Paul - 2010-04-17 23:53:47 |
Nie ma za co. Na chuja ci ten bachor teraz Za parę lat zrobię ci nawet i setkę, ale po cholerę ci kurwa teraz?! |
Rachel Black - 2010-04-18 00:00:05 |
*zacisnęła zęby, patrząc na niego zdenerwowana* |
Paul - 2010-04-18 00:02:31 |
No to sobie TO wychowuj, ale sama. Nie chcę mieć z tym nic wspólnego! |
Rachel Black - 2010-04-18 00:05:40 |
Trudno... |
Paul - 2010-04-18 00:07:13 |
*usiadł i przyciągnął ją do siebie. Przytulił mocno, ale tak, by nie zrobić im krzywdy* |
Rachel Black - 2010-04-18 00:08:39 |
Zostaw mnie... |
Paul - 2010-04-18 00:09:56 |
*nadal ją przytulał, ale po chwili ołożył się na łóżku, nadal ją obejmując.* |
Rachel Black - 2010-04-18 00:11:30 |
*odwróciła głowe i na niego spojrzała* |
Paul - 2010-04-18 00:13:08 |
Dobra... |
Rachel Black - 2010-04-18 00:22:36 |
*patrzyła na niego bez słowa, z twarzą bez wyrazu. Cały czas była na niego trochę zdenerwowana, że prosił ją o zabicie dziecka* |
Paul - 2010-04-18 00:24:36 |
*dłoń delikatnie przyłożył do jej brzucha i pocałował ją delikatnie, a na jego twarzy widniał uśmiech. Dopiero teraz docierało do niego to, iż z dzieckiem wszystko się zmieni, ale jego ukochana sbędzie wtedy szczęśliwa, a to jest dla niego najważniejsze* |
Rachel Black - 2010-04-18 00:26:24 |
Twoje zmiany zachowań są przerażające. |
Paul - 2010-04-18 00:27:07 |
Po prostu co raz wolniej zaczynam pewne rzeczy rozumieć. |
Rachel Black - 2010-04-18 00:28:03 |
No to kiepsko. |
Paul - 2010-04-18 00:28:41 |
*uśmiechnął się do niej szeroko* |
Rachel Black - 2010-04-18 00:32:11 |
NIe wiem... |
Paul - 2010-04-18 00:32:58 |
*wywrócił oczami* |
Rachel Black - 2010-04-18 00:35:02 |
Przykro mi, ale nie. |
Paul - 2010-04-18 00:35:40 |
Czego? |
Rachel Black - 2010-04-18 00:39:23 |
*westchnęła cicho* |
Paul - 2010-04-18 00:40:23 |
*pocałował ją w czoło* |
Rachel Black - 2010-04-18 00:44:57 |
*westchnęła ponownie patrząc gdzieś w bok* |
Paul - 2010-04-18 00:47:50 |
*wywrócił oczami i podszedł do okna. Wyjrzał przez nie, zaciskając dłonie na parpecie* |
Rachel Black - 2010-04-18 00:49:15 |
*położyła się na łóżku, przykładając dłonie do czoła. Patrzyła sobie na sufit* |
Paul - 2010-04-18 00:54:07 |
To co zamierzasz teraz? |
Rachel Black - 2010-04-18 00:56:14 |
Zamierzam urodzić dziecko za sześć miesięcy, a później się zobaczy. |
Paul - 2010-04-18 00:57:50 |
Sześć miechów! Kurde! |
Rachel Black - 2010-04-18 00:59:39 |
*uśmeichnęła się blado* |
Paul - 2010-04-18 01:01:12 |
*zaśmiał się cicho* |
Rachel Black - 2010-04-18 14:50:40 |
Teraz w przyszłym tygodniu dostanę pracę. Po porodzie mam dostać rok przerwy, a później wrócę do pracy a ktoś się zajmie dzieckiem. |
Paul - 2010-04-18 15:27:48 |
Ja też mam pracę,. |
Rachel Black - 2010-04-18 15:31:19 |
Nie martw się, nie wkręcę Ciebie w niańkę. |
Paul - 2010-04-18 15:32:08 |
Jake nic nie robi i uwolnisz go od głupiej pijawy |
Rachel Black - 2010-04-18 15:33:03 |
No a myślisz że kogo miałam na myśli. |
Paul - 2010-04-18 16:07:27 |
Rebeccę? |
Rachel Black - 2010-04-18 16:10:40 |
Nie będę jej tutaj ciągnąć... |
Paul - 2010-04-18 16:11:15 |
Nieważne... |
Rachel Black - 2010-04-18 16:12:08 |
No jak nie. |
Paul - 2010-04-18 16:13:47 |
No erio nieważne i nie chcesz wiedzieć. |
Rachel Black - 2010-04-18 16:14:41 |
Myślę, że chcę i to bardzo, ale niech Ci będzie... |
Paul - 2010-04-18 16:16:30 |
*obrócił się do niej przodem bez słowa* |
Rachel Black - 2010-04-18 16:23:16 |
*spojrzała na niego uważnie* |
Paul - 2010-04-18 18:27:22 |
*usiadł na łóżku* |
Rachel Black - 2010-04-18 19:49:40 |
Okej, coś ciężko się z tobą dzisiaj dogadać. |
Paul - 2010-04-18 20:08:55 |
To co mam powiedzieć? |
Rachel Black - 2010-04-18 20:23:49 |
*spojrzała na niego* |
Paul - 2010-04-18 20:26:43 |
*podszedł do niej i wyłapał, gdzie patrzyła - pierścionek. * |
Rachel Black - 2010-04-18 20:34:20 |
Co nie zmienia faktu, że zostanę z tym sama. |
Paul - 2010-04-18 20:45:06 |
*załapał ją za dłonie i spojrzał jej w oczy* |
Rachel Black - 2010-04-18 20:48:25 |
*przytuliła go bardzo delikatnie, bez słowa* |
Paul - 2010-04-18 20:51:43 |
*pocałował ją we włosy* |
Rachel Black - 2010-04-18 20:53:25 |
Nie. |
Paul - 2010-04-18 23:52:53 |
*odsunął się od niej* |
Rachel Black - 2010-04-18 23:53:36 |
*poszła do siebie* |