Twilight
Cullen
.
Offline
Zbanowany
*do tej pory leżał na łóżku, lecz gdy dziewczyna weszła, podciągnął się do pozycji siedzącej*
Cześć.
*uśmiechnął się do niej*
Zbanowany
*objął dziewczynę ramieniem i przytulił do siebie*
Już wszystko w porządku.
*uśmiechnął się do niej szeroko*
A u Ciebie, ślicznotko?
Zbanowany
*zaśmiał się cicho*
Cieszy mnie to.
*musnął ustami jej policzek*
Zbanowany
Jak, chcesz, możemy iść.
*wstał z łóżka i złapał dziewczynę za rękę*
*wyszli z pokoju*
Cullen
*Wbiegła do pokoju i poszła do lusterka*
*Miała wielką ranę na policzku*
*Czekała na Jacoba*
Offline
Gość
Otworzyła gwałtownie drzwi.
-O! Kogóż moje piękne oczęta widzą...-powiedziała opierając się o framugę drzwi. Skrzyżowała ręce na piersiach.
Cullen
*Piękne oczy?-pomyślała-chyba te wielkie ślepia*
*Nie odzywała się*
*Wciąż na niego czekała*
Offline
Gość
-Nie wiem, kiedy będzie. Będzie cały noc na patrolu, jak nie więcej. Musi odrobić straty...-powiedziała dosyć chamskim tonem.
Cullen
*Jej, niech ona już idzie*
Jak masz mnie pocieszać, to lepiej już idź.
*Wykrztusiła z siebie*
Offline
Gość
-A właśnie zostanę, aby Ci dobić i mi nie przerywaj, bo z Paulem dokończmy partię gry...-powiedziała wskazują głową na jej wyrytą planszę na twarzy.
-Nie jesteś tu mile widziana. Jak chcesz się spotkać z Jacobem, to do niego zadzwoń, ale tu nie przyłaź.Bo gorzej skończysz. Paul nie ma skrupułów, a tym bardziej ja...-powiedziała podchodząc do niej i oglądając jej twarz.
-Nie ma co. Paul ma talent...-zaśmiała się, cicho pod nosem.
Cullen
*Wybuchła*
Będę tu przychodziła kiedy będę chciała, a Ty tu nie masz nic do powiedzenia.
Jestem jego dziewczyną i ja mam większe prawa tu przebywać niż TY.
I Ty się dziwisz że nie masz chłopaka?
Z takim zachowaniem nie prędko go znajdziesz*
*Wstała i wyskoczyła przez okno*
Nara kundlu.
Offline
Gość
Wysłuchiwała jej "przemowy" z chamskim uśmiechem na twarzy. Odprowadziła ją wzrokiem.
-Na razie, pijawko...-pomachała jej i wyszła z jego pokoju.
Zbanowany
*wszedł do pokoju, i walnął się na łóżko, rozmyślając o Renesmee*
Zbanowany
*wyskoczył przez okno*