Twilight
Cullen
Offline
Gość
*wszedł do salonu*
*głośno trzasnął drzwiami*
-Witam familię!
*krzyknął a szelmowski uśmieszek mimowolnie pojawił się na jego twarzy*
*rozsiadł się na kanapie*
*włączył telewizor*
Gość
*wyłączył telewizor zdruzgotany*
*jego drużyna przegrywała*
*zdenerwowany rzucił pilot na fotel obok*
*wstał i wyszedł na taras*
Gość
*wszedł do salonu*
*rozejrzał się ciekawie*
*powolnym krokiem podszedł do fortepianu*
*nacisnął klawisz, który wydał wysoki dźwięk*
*uśmiechnął się szeroko jak dziecko*
*poszedł do kuchni*
Gość
*wszedł do salonu*
*podszedł do okna*
*zaczął bawić się liściem jakiejś doniczkowej roślinki*
*prychnął i poszedł do swojego pokoju*
Gość
*zeszął po schodach.*
*Usiadła na kanapie i właczyła TV*
Gość
*wszedł do salonu*
*usiadł koło Bells*
-Co tam u Ciebie?
*spojrzał na nią z szerokim uśmiechem na ustach*
Gość
Moze najpierw byś sie przywitał braciszku? *powiedziała z uśmiechem*
Gość
*wywrócił teatralnie oczami*
-Witaj
*wydukał*
-A więc co tam u Ciebie słychać ma siostro?
Gość
*zaśmiała sie cicho*
Wszystko dobrze. Właśnie skończyłam czytac "Romea i Julię". A u ciebie?
Gość
-Założę się, że znasz tą książkę na pamięć.
*zaśmiał się*
-U mnie też dobrze...Po staremu...
*podsumował*
Gość
No, prawie. *uśmiech.* A co u Rose?
Gość
-A...
*położył rękę na karku*
-Dawno jej nie widziałem....
*powiedział*
-A co u Edzia?
*szelmowski uśmieszek*
Gość
*Weszła do salonu*
Hejka wszystkim!
*Pomachała jednym ruchem ręki wszystkim zgromadzonym po czym usiadła na kanapie*
Gość
-Witaj...
*spojrzał na nieznajomą*
-My się chyba nie znamy...
-Emmett...
*przedstawił się ciągle patrząc na wampirzycę*