Twilight
Wampir
<Uśmiechnął się. Miał trochę inne zdanie na ten temat>
-Nie wiem jak Ty...ja za nimi nie przepadam-Uśmiechnął się, włożył w kieszenie ręce. Szyli po dróżce, która pięła się ku górze.>
-Eh...ta Jane jakaś dziwna...czy ona zawsze się patrzy, jakby chciała Cię zabić?-Spytał, uśmiechając się do niej promiennie.>
<Mimo, że znali się może od godziny, miał wrażenie, jakby znali się co najmniej...tydzień>
-To od kiedy tu jesteś? Powiedz coś o sobie, co Cię interesuje itp.-Powiedział, nie odrywając o niej wzroku>
<Z każdym krokiem, zagłębiali się w gąszcz lasu.>
Offline
Wampir
*Miała poczucie, że mu się podoba, ale to dobrze*
Jak możesz za nimi nie przepadać, jak rozmawiałeś z nimi... 5 minut?
*Spojrzała na niego i szybko odwróciła wzrok*
A jestem tu, no cóż... chwilę dłużej niż ty
*Zdjęła swoje czarne szpilki bo z pewnością na nierównym podłożu nie ułatwiały jej chodzenia*
A o sobie... to nic ciekawego
*Lubiła gdy ludzie nic o niej nie wiedzą*
Offline
Wampir
<Uśmiechnął się>
-Nie wiem...jakoś...nie przypadli mi do gustu...szczególnie ten..Alec-Skrzywił się lekko>
-Zauważyłem...no cóż...nie długo-Odwrócił od niej wzrok i wbił go w ziemię>
<Po chwili znów się odezwał>
-A gdzie mieszkasz?-Właściwie to było pytanie>
Offline
Wampir
*Zaskoczyła ją*
Nie wiem
*Zaśmiała się pod nosem*
Pewnie u Cullenów
*Popatrzyła w głąb lasu*
A ty, gdzie masz zamiar zamieszkać?
Offline
Wampir
<Uśmiechnął się triumfalnie, że jako tako rozwinął temat>
-No ja...ja będę mieszkał sam...w jakimś...domu...jeszcze się zobaczy-Zaśmiał się>
-Wiesz co?-Zaczął, pewna myśl wpadła mu do głowy-Mogłabyś zamieszkać ze mną-Zaoferował>
-Było by...całkiem fajnie-Zaśmiał się>
Offline
Wampir
*Przystanęła na chwilę*
Ha!
*Spojrzała na niego z błyskiem w oku*
No dla ciebie na pewno było by fajnie
*Zaśmiała się*
A tak serio, to dziękuję za propozycje... ale chyba jednak zamieszkam w Cullenów
*Spojrzała na niego i zaczęła iść powili dalej*
Offline
Wampir
<Tajemnicza i sexowna...takie lubił...i to bardzo>
-Nie tylko dla mnie, ale dla nas-Poprawił ją, śmiejąc się>
-Ale jak będziesz chciała....ta propozycja jest aktualna-Uśmiechnął się do niej>
-Maz rodzeństwo?-Zapytał po chwili ciszy>
Offline
Wampir
Nie wiem
*Spojrzała na niego z tajemnicą w oczach*
Może lepiej ty powiedz coś o sobie?
*Bardziej to brzmiało jak rozkaz niż jak propozycja*
Offline
Wampir
<Trochę Go zaskoczyła tym niby "rozkazem", uśmiechnął się tylko>
Może ona ma jakieś pneumatyczne przeżycia...-Pomyślał, ale nic nie powiedział, to było tylko w jego głowie.
-Ja? Nie wiem, czy by Cię to interesowało-Uśmiechnął się>
<Na serio był w przekonaniu, że spytała go z grzeczności>
Offline
Wampir
No jak to
*Dała mu lekką mukę w ramię*
Faceci to powinni wiedzieć
*Uśmiechnęła się zachęcająco*
Na przykład... po co przyjechałeś tu, do Forks?
Offline
Wampir
<Uśmiechnął się>
-No może i powinni...-Skomentował>
-Po co? A co, miałem nie przyjeżdżać?-Spytał z błyskiem w oku?
Offline
Wampir
Nie to że miałeś nie przyjeżdżać, ale z tego co zauważyłam, przyjeżdża tu coraz więcej wampirów i jestem ciekawa czemu
*Popatrzyła na niego pytającymi oczami*
Offline
Wampir
<Zastanowił się chwilę>
-Ja sądzę, że dlatego, iże jest tu Volturii...blisko stąd...i jest całkiem sporo innych wampirów i do tego Cullenowie, chciałbym być jak oni...i pożywiać się krwią zwierzęcą, więc muszę się zacząć przyzwyczajać.-Skwitował. To była jego najdłuższa wymowa, jaką do tej pory dysponował.>
-A Ty?-Uśmiechnął się promiennie.>
Offline
Wampir
A ja... Ja tu przyjechałam odwiedzić starych znajomych, i stare miejsca
*Uśmiechnęła sie wesoło*
Czy to "a ty?" tyczyło się sposobu żywienia?
Offline