Twilight
Administrator
-No właśnie.
Offline
Administrator
Wzruszyła ramionami.
-No to trudno. Będziemy zdane na siebie.
Offline
Administrator
-Nie no ja bym jednak wolał mieć z Wami kontakt
Offline
Administrator
-Haha....Jak coś się będzie działo to napewno zauważysz nagłą zmianę pogody - zaśmiała sie.
Offline
Administrator
-Okey...-powiedział obojętnie.
Offline
Administrator
-Dobra Alice musimy się rozdzielić. Może wtedy nie będzie wiedział jak uciekać - powiedziała Camille patrząc na wampirzycę.
(robię to, żebyś nie utkwiła w jednym pkt jak wyjedziemy;p)
-Ja pójdę na północ.Myślę że zauważysz jakby się coś działo. - gdy Alice kiwnęła głową na zgodę, Camille ruszyła biegiem w las
Offline
Administrator
(Ok, ok. xD)
-Dobra. Pilnuj Jane.
Westchnęła cicho i odbiegła w przeciwną stronę.
Offline
Wampir
Jane tu jest...
*Mruknęła zezłoszczona pod nosem*
Offline
Administrator
-Tak, widzę Cię-uśmiechnął się do Niej przyjaźnie.
-Idziemy do nas - złapał Jane za rękę i skierowali się w stronę domu.
Offline
Wampir
Szybko uciekał od Alice. Skrył się w ciemnych zaroślach tak aby cokolwiek widział gdyby pojawiła się nie opaodal.
Offline
Administrator
W biegu rozglądała się dokładnie między drzewami. Czuła zapach nieznajomego.
Offline
Wampir
Zobaczył w oddali wampirzycę. Wiedział, że nią nie będzie mógł kontrolować. Szybko i bezszelestnie wybiegł zza krzaków, tak żeby Alice go nie zobaczyła.
- Kurde! I gdzie tu się teraz podziać?
Zaczął biegać wokół drzew, żeby trudniej było go wyczuć
- Jeżeli teraz mnie złapie to ze mną koniec. To nie jest taka słabizna... Nie mam wyjścia, muszę zacząć plan B
Wybiegł z lasu i pobiegł do swojego domu.
Offline
Administrator
Coraz mocniej czuła wampira, więc zaczęła biec. Między drzewami był dokładne ślady, lecz przebiegały w wielu miejscach.
-Cholera. - Mruknęła pod nosem i sprawdziła wizje. Niestety nieznajomy nie podjął jeszcze żadnej decyzji. Postanowiła pobiec do domku w lesie. Ruszyła biegiem w jego kierunku.
Offline
Administrator
Błądząc po lesie straciła zapach nieznanego wampira. Postanowiła więc wrócić do domu
Offline
Administrator
Biegła przez las w stronę domu Kristen.
Offline