Twilight
Administrator
-Za dużo do opowiadania-pokręcił głową-Ale tak w skrócie: Nad Jane "panował" jakiś wampir, ale nei wiemy czemu i co od Niej chciał-powiedział cicho.
Offline
Wampir
No to chyba nic więcej mi nie potrzeba.
*spojrzała na Jane*
Offline
Administrator
-No właśnie
Offline
Wampir
Jaki jest plan?
*przeniosła wzrok na Alec'a*
Offline
Administrator
-Nie mam zielonego pojęcia-powiedział wzruszając ramionami- Na razie ja się zajmuję Jane, a Alice i Camille mają szukać tego nowego wampira, ale jak czuję, obydwie są w domu-powiedział lekko wkurzony.
Offline
Wampir
*Nie wiedziała przez co się wkurzyła, ale do jej mózgu przychodziła jedna myśl*
Nie musiałeś iść ze mną...
*Spojrzała na Alec'a*
Offline
Administrator
-Musiałem-uśmiechnął się do Jane.
Offline
Wampir
Zawsze ma się jakiś wybór... więc proszę nie bądź zły...jeśli złościsz się o to
*Popatrzyła na niego*
Offline
Administrator
-A ja się o coś złoszczę?-spojrzał na Nią unosząc jedną brew do góry.
Offline
Wampir
Ok. Nie kłóćcie się.
*spojrzała na obojga*
TAk wiem. To nie kłótnia tylko krótka wymiana zdań
*wywróciła oczyma(xD)*
Offline
Wampir
Jak nie to ok...
*Powiedziała pod nosem i spojrzała w okno*
Offline
Administrator
Pokręcił zrezygnowany głową.
-Na co patrzysz?-zwrócił się do Jane, a później spojrzał na Kristen-No własnie, tu się nikt nie kłóci.
Offline
Wampir
Nie wiem...
*Odpowiedziała zamyślona i spojrzała po sobie*
Wiecie co... ja jednak szybko pójdę się umyć i zaraz wrócę ok?? Czuję się okropnie
*Dopiero teraz spojrzała na nich*
Offline
Administrator
Spojrzał na Nią.
-Ale wiesz, że i tak będe czekał pod drzwiami łazienki?-zapytał unosząc jedną brew do góry-Tak, dla bezpieczeństwa.
Offline
Wampir
No jak koniecznie musisz... ale nie widzisz przez ściany
*Zapytała śmiejąc się niepewnie*
Offline