Twilight
Człowiek
-Renesmee? - przerwała jej lekko zdziwiona.
-To jest takie imię?
Offline
Człowiek
Nie. Zostało wymyślone na potrzebę.
*powiedziała z lekkim uśmeichem*
Offline
Człowiek
-Dziwne. - stwierdziła.
-No ale trudno. - wzruszyła lekko ramionami.
-Ładna jest?
Offline
Człowiek
O tak, jest bardzo ładna.
*powiedziała po chwili*
Chociaż Paul twierdzi inaczej.
Offline
Człowiek
-No cóż, nie dogodzisz każdemu. - uśmeichnęła się.
-A jak wygląda?
Offline
Człowiek
Ma piękne, rude loki, karnację nawet jasną i brązowe oczy.
*powiedziała*
Offline
Człowiek
-Czyli nie jest z rezerwatu. - stwierdziła.
-No to będę się musiała pofatygować do La Push, bo Jake'a nie ściągnę tutaj tak łatwo jak ciebie. - uśmeichnęła się szeroko.
Offline
Człowiek
*zaśmiała się cicho*
No dzięki.
Offline
Człowiek
-No co, taka prawda. Jesteś delikatna i łatwo Cię zmanipulować. A ja nie ukrywam, że mi to pasuje. - uśmiechnęła się do niej.
-O - doznała oświecenia. - przyjadę do La Push na twoje weseli i przy okazji ją poznam. - uśmiechnęła się.
Offline
Człowiek
Taak, genialne.
*powiedziała z lekką ironią*
Tylko wiesz, prędzej chyba będziesz się musiała pokazać na ślubie Jacoba.
Offline
Człowiek
-Weż przestań, z tą Renesmee to pewnie nic poważnego. - machnęła ręką.
Offline
Człowiek
Tym razem jest inaczej.
*zapewniła ją.*
Nigdy nie był tak zakochany.
*nie mogła jej powiedzieć o wpojeniu*
Offline
Człowiek
-Uu, no to nieźle. - zaśmiała się cicho.
Offline
Człowiek
No. Skacze dookoła niej, robi to co ona chce... Szaleństwo.
*zaśmiała się cicho*
Offline
Człowiek
Spojrzała na nią zdziwiona.
-Mówimy o tym samym Jacobie? - upewniła się.
Offline