Twilight
Administrator
.
Offline
Administrator
*Po kilkunastu godzinach stanęła przed budynkiem. Zapamiętała je doskonale z wizji. Szybkim krokiem weszła do budynku. Niestety przy wejściu siedziała za ladą znudzona recepcjonistka. Gdy ją zobaczyła uśmiechnęła się i już chciała coś powiedzieć gdy zadzwonił telefon. Korzystając z okazji pobiegła w stronę archiwum.*
Ostatnio edytowany przez Alice Cullen (2010-04-02 23:24:43)
Offline
Administrator
*Weszła do archiwum. Wiedziała gdzie ma szukać, otworzyła szufladę i wyciągnęła teczkę. Wyskoczyła przez okno i skierowała swoje kroki do samochodu. Gdy już się w nim znalazła zaczęła czytać zawartość teczki.*
Offline
Administrator
*Z każdym słowem była bardziej wstrząśnięta. Odłożyła teczkę i ruszyła na cmentarz.*
Offline
Administrator
*Stanęła przed szpitalem. Spojrzała ostatni raz na papiery i szybko wyszła z auta. Zauważyła, że okno które zostawiła otwarte nie zostało zamknięte. Szybko przez nie weszła. Gdy już chciała schować teczkę usłyszała otwieranie zamka. Schowała się za szafkę. Do archiwum wszedł mężczyzna. Rozejrzała się po pomieszczeniu i po chwili wyszedł... Szybko wyszła zza szafki, schowała teczkę w odpowiednie miejsce i wyszła przez okno. Wsiadła do samochodu i wyjechała na drogę.*
Offline
Gość
*Stanęli przed szpitalem*
Tak...tu chcę pracować...pomagać ludziom
Wampir
Okej
*Trochę się zdziwił*
Podziwiam cię, ja bym nie mógł. A może...
*Zaczął się zastanawiać8
Nie nie mógłbym
*Weszli do środka*
Offline
Gość
*podeszła do recepcjonistki*
Dobry wieczór
Dobry wieczór...do kogo?
*Zapytała mile recepcjonistka*
Nie, nie...ja...ja do biura
Jest pani umówiona?
Nie, ja w sprawie pracy
Aha to tu
*Wskazała jej gabinet*
Ostatnio edytowany przez Irmelin Lind (2010-04-05 10:22:25)
Wampir
Mam pójść z tobą, czy zaczekać?
*Spytał rozglądając się po hallu*
Offline
Gość
Robisz dobre wrażenie, chodź
*Weszli do gabinetu*
Wampir
Dzień dobry
*Stanął obok niej*
Tylko teraz nie zrób nic głupiego, tak jak wcześniej.
*Szepnął jej do ucha*
Offline
Gość
Dobry wieczór
*Mówiła nie zwykle mile*
Dobry wieczór, o co chodzi
Ja w sprawie pracy
*Dyrektorka popatrzyła na nią zdziwiona*
Oh, dziecino to szpital psychiatryczny....
Wiem, chcę pomagać
*Długo o tym rozmawiały*
A doświadczenie jakieś masz....?
o...nie, ale ja się szybko uczę
*Znów długo rozmawiały*
Proszę, bardzo mi zależy...mogę pracować w kuchni, albo rozmawiać z pacjentami, jestem bardzo otwarta
*Popatrzyła na Tengela wzrokiem jak by chciała powiedzieć "no pomóż"*
Ostatnio edytowany przez Irmelin Lind (2010-04-05 10:22:08)
Wampir
Tak, jest świetna.
*Zwrócił się do kirowniczki*
Lubi pomagać ludziom. Już wiele razy pomogła im z odłużeniami i innymi problemami.
*Zaczął zmyślać, ale wiedział, że to poskutkuje*
Naprawdę bardzo jej zależy na tej pracy i myśle, że doskonale się nadaje
*Na koniec uśmichnął się tak, że kierowniczka musiała się zgodzić*
No dobrze...Jeżeli tak to znajdziemy jakieś miejsce. W szpitalu zawsze przyda się pomoc
*Odpowiedziała poatrząc na Tengela*
To gdzie byś chciała pracować?
*Zwróciła się do Irm*
Offline
Gość
*Popatrzyła na Tengela*
Dobrze, że go wzięłam
*Chciała rzucić mu się na szyję, ale przy dyrektorce nie wypadało*
Och, no nie wiem, może w kuchni...
Skoro tak dobrze nawiązujesz kontakty i ludzie cię lubią, to może będziesz, rozmawiała z pacjęmtami, ktoś taki jest potrzebny
*Ucieszyła się*
Tak, bardzo chętnie...
To może przyjdź jutro i zobaczymy jak sobie radzisz
Dobrze
Jutro wszystko ustalimy
*Dyrektorka uśmiechnęła się*
W takim razie do widzenia...
Do widzenia
*Wyszli*
Wampir
Do widzenia
*Powiedziała kierowniczka usmiechając się do Tengela*
Do widzenia
*Odpowiedział trochę zawstydzony*
To gdzie teraz? Do domu?
*Spytał już za drzwiami*
Offline