Twilight
Wampir
<Uśmiechnął się>
-To paa-Pomachał jej sarkastycznie>
<Mogła sobie iść, po kiego tu przylazła>
Offline
Wampir
Nawet na chwile przystanąć nie można. Co teraz za wampiry są. Masakra. Miała ochote coś powiezieć ale się powstrzymała.pobiegła w stronę dużego białego domu.
Offline
Wampir
*Zaśmiała się*
Ja nie mogę... czy ktoś na prawdę myśli, że jak jest wampirem, to od razu inne wampiry się nim zainteresują?
*Powiedziała bardziej do siebie*
To co... wracamy>
*Spytała*
Offline
Wampir
<Uśmiechnął się, nie bardzo chciał, żeby się rozstawali, ale najwyraźniej dziewczyna miała go już dość....noo...trudno- pomyślał>
-Najwyraźniej tak myślą-Zaśmiał się, odpowiadając na "pytanie" dziewczyny, z lekkim opóźnieniem.
-To chodźmy- Dodał po chwili.>
Offline
Wampir
(a co się dziwisz, jak odpisujesz co 4 dni)
*Wróciła na dróżkę i załozyła buty*
*Zaczęli iść w kierunku domu*
Offline
Wampir
( oj no sorry...będę częściej ; ] odpisywał : P)
<Szedł za nią krok w krok, normalnie jak jakiś brat bliźniak>
-A może...poszli byśmy do restauracji...czy coś?
<Zapytał>
-Nie nalegam oczywiście.!-Dodał po chwili>
Offline
Wampir
*Nagle się zaśmiała*
A do restauracji to po co?
*Popatrzyła na wpół zdziwiona a na wpół rozbawiona*
Offline
Wampir
<Spojrzał na nią, śmiejąc się>
-Wiesz...restauracja, to taka propozycja..może być kino, znów gęstwiny..ba! nawet basen.
<Zaśmiał się, puszczając dziewczynie oczko>
Offline
Wampir
Ta... od razu nago
*Powiedziała pod nosem*
ALE JA JUŻ WOLAłabym pójśc do domu, ogarnąc się i dopiero wtedy możemy iśc.
Offline
Wampir
<Zaśmiał się, słysząc jej słowa?>
-A więc dobrze...to przyjdę po Ciebie około 19..dobrze?
<Spytał>
<Wychodzili już z lasu>
Offline
Wampir
*Zastanowiła się chwilę*
Nie... Dam Ci znak jak będę chciała się spotka
*Uśmiechnęła się zadowolona z siebie i poszli do Cullenów*
Offline