*weszli do restauracji i usiedli przy jakimś stoliku. wzięła menu i zaczęła czytać spis dań.*

To co zamawiamy?
*Zapytał po chwili*

Mmm...Dla mnie spaghetti.
*uśmiechnęła się do niego delikatnie.*

*Zamówił jedzenie. Dla siebie wziął pizzę hawajską*

*nie badzo wiedziała co ma mówić, więc milczała. rozglądała się po restauracji obserwując klientów.*

*Zjedli nie odzywając się siebie*
*Zapłacił za jedzenie*
Co teraz?
*Uśmiechnął się dalej siedząc*
*Złapał ją za rękę, która leżała na stole*

Nie wiem.
*spojrzała na niego lekko zdziwiona. spojrzała na swoją rękę i cicho zaśmiała się.*
Co?

Nic.. Znowu się wstydzisz, że jesteś ze mną?
*Zaśmiał się odsuwając rękę*

Nie, no co ty, tylko tak jakoś...E, dobra nieważne.
*zaśmiała się.*
Możesz zostawić jak chcesz.
*uśmiechnęła się lekko patrząc mu  w oczy.*

Ważne... Mów
*Uśmiechnął się, ale nie ruszył ręki*

Nie wiem. No tak jak w jakimś ....
*zagryzła dolną wargę.*
Jak w jakimś beznadziejnym romansie.
*zaśmiała się.*
Tak mi się skojarzyło. Jakoś...No...

O rany...
*Udał obrażonego*

Oj, no co ty.
*zaśmiała się wywracając oczami. oparła głowę o dłonie. patrzała na niego wyczekująco.*

*Pokazał jej język*

Mmm...To tak będziemy siedzieć tutaj do rana, czy idziemy gdzieś?
*spytała po chwili milczenia.*

Ja tam mogę tu siedzieć
*Powiedział poważnym tonem po czym zamówił wodę*

Jak sobie chcesz...
*powiedziała rozkładając się na fotelu. spojrzała w sufit i przeniosła wzrok na Michaela. był już wieczór.*
Chcesz mi coś powiedzieć?
*powiedziała niespodziewanie.*

Na przykład co?
*Spytał zdziwiony*
*W tym momencie kelner przyniósł wodę*
*Napił się łyk*

Nie wiem, tak tylko pytam. Tak ... w ogóle.
*odpowiedziała.*

Nie chyba nie
*Odpowiedział trochę zdenerwowany*

Coś, nie tak?
*spytała po chwili.*
Mike, ja tak się tylko zapytałam. Nie chodzi mi o to, że ci nie ufam, okej? Tak, po prostu. Czy o czymś chciałbyś pogadać, itd...
*powiedziała poważnym tonem patrząc na Michaela uważnie.*

Co byś zrobiła jak byś zaszła w ciążę?
*Powiedział prosto z mostu*
*Chyba już ją kiedyś o to pytał, ale nie pamiętał za bardzo (xD)*

*zamurowało ją.*
Emm...No...Nie wiem...Nie myślałam nad tym, ale na pewno bym nie usunęła dziecka. Myślę, że gdyby coś, to jestem gotowa...A ty? Co być zrobił?
*spojrzała na niego uważnie.*

Myślę, że nie wiem co bym zrobił
*Odpowiedział zgodnie z prawdą*

*spuściła wzrok.*
Ale...
*zaczęła, ale rozmyśliła się.*

*Spojrzał na nią pytająco*
Ale co?

Ale byś mnie nie zostawił?

*Popatrzył na nią jak na debilkę (xD)*
Oczywiście, że nie
*Powiedział to głosem jak by to było oczywiste*
Kocham Cię i nic tego nie zmieni
*Wstal po czym do niej podszedł i ją czule pocałował*
*Wróćił na swoje miejsce i się uśmiechnął*

*te słowa chciała usłyszeć.*
Dzięki, kocham cię...
*powiedziała szczerze patrząc mu w oczy.*

*Uśmiechnął się, zapłacił za wodę*
*Wstał, złapał dziewczynę delikatnie za rękę,ona wstała i wyszli*

Weszli do restauracji, gdyż na drzwiach wisiało ogłoszenie. Nie miała problemów z dostaniem tej pracy. Załatwili to szybko i wyszli. Miała zaczynać od jutra. Skierowali się do kina. (:D:D)

(muahahahaha xD wczoraj czytałem te posty hahaha xD)


Zamówili jakiś stolik. i usiedli przy Nim.
-To co zamawiamy?-zapytał Kristen, gdy kelner podszedł.

(A co wy możecie zamówić jak nie jecie i nie pijecie?)

(oj tam, oj tam..)

(dlatego ja chciałem klub)

(ale ja zapomniałam...)

(to można zrobić edit :P)

(spoko)