.

*Weszli na plażę trzymając się za ręce*
Mało ludzi... Ale w sumie to chyba lepiej dla nas
*Uśmiechnął się łobuzersko*
Więcej prywatności
*Zaśmiał się*

No jasne.
*zaśmiała się maczając stopy w w oceanie.*
Jak tu romantycznie...
*powiedziala rozmarzona patrząc w wodę.*

To się z Tobą zgodzę
*Uśmiechnął się delikatnie*

*uśmiechnęła się do niego lekko patrząc mu w oczy, cały czas idąc wzdłuż brzegu. sama się sobie dziwiła, ale nie bardzo wiedziała co powiedzieć, dlatego nic nie mówiła.*

Co jest?
*Spytał po chwili milczenia*

Nic, po prostu nie wiem, co mówić, to siedzę cicho, żeby nie palnąć czegoś głupiego.
*zaśmiała się cicho.*
A ty co powiesz?
*spojrzała na niego kątem oka.*

Głupiego?
*Zdziwił się*
A ja? Co ja powiem? Że jestem bardzo szczęśliwy z tego, że jestem w takim wyjatkowym miejscu z taką wyjątkową osobą
*Zatrzymał się na chwilę spoglądając dziewczynie w oczy*
*Po chwili pocałował ją czule, ale zarazem namiętnie*

*odwzajemniła jego pocałunek nieco namiętniej niż on. oderwała się na moment.*
Kocham cię....
*powiedziała cicho i wróciła do całowania.*
...z tak wyjątkową osobą...
*przypominała sobie w myślach jego słowa.*

*Przestał na chwilę*
Ja Ciebie też
*Powrócił do pocałunków*
*Były nieco namiętniejsze od innych*

*zaczęło się ściemniać. nawet tego nie zauważyła. przestała, trochę niechętnie, ale co za dużo to nie zdrowo. (:D) wbiegła po kolana do wody ochlapując Mike'a. zaśmiała się.*

Ej!
*Krzyknął do niej*
*Wbiegł za nią, ochlapując ją dosyć mocno przy tym*

*zaśmiała się i zaczęła chlapać go wodą, która była czysta i ciepła. kiedy przestała podeszła do niego i wskoczyła mu na ręce całując go przy tym.*

A to za co?
*Spytał na chwilę przerywając pocałunek, po czym go kontynuował*

Tak po prostu.
*zaśmiała się i powróciła do pocałunku, ale stracili równowagę i wpadli oboje do wody.*
Ale tego w planach nie miałam!
*zaśmiała się i podpłynęła do chłopaka obejmując go za szyję.*

Ale przynajmniej jest śmiesznie
*Uśmiechnął się*
*Złapał dziewczynę w pasie po czym zbliżył do siebie tak, że dzieliły ich milimetry*
*Pocałował ją*

*noc nastała tak szybko, niezauważalnie dla nich. wokół było ciemno, tylko księżyc rzucał trochę światła. całowała go przez cały czas. pocałunki były coraz bardziej namiętne.*

*Księżyc zaczął na nich świecić*
*Spojrzał na chwilę w górę*
*Przestał całować*
Jest noc... Nie przeszkadza Ci całowanie się w wodzie, w nocy, ze mną?
*Spytał po kolei wszystko wyliczając*

*zaśmiała się.*
A czemu miałoby?
*spojrzała mu w oczy będąc bardzi blisko niego.*
Masz jakieś plany, które mogłyby mnie przestraszyć/
*znowu się zaśmiała, cicho.*

Nie, nic takiego sobie nie przypominam
*Spojrzał na nią i mocno przytulił*
*Słyszał jak jej bije serce*

*stali tak dosyć długo.*
Mmm....Może czas wychodzić, bo jeszcze nas jakiś rekin zaatakuje?
*zaśmiała się wychodząc powoli z wody. kiedy wyszła na piasek wycisnęła wodę z włosów i zdjęła ubrania zostając w stroju kąpielowym, bo niewyodnie jej było.*

Rekin? Tutaj? Raczej nie
*Ale wyszedł z wody*
Jesteś mokra
*Zaśmiał się patrząc na zmoczoną Inez*

Hmm...Dziwne, nie? U nas woda jest sucha...
*powiedziała sakrkastycznie śmiejąc się na koniec. wycisnęła wodę z ubrań czekając na Mike'a.*
To chodź.
*rzuciła do niego uśmiechając się szeroko.*

No dokładnie, jak byś czytała w moich myślach!
*Powiedział radośnie*
*Zdjął bluzkę i wycisnął z niej wodę*
Gdzie teraz?

Emm...No nie wiem. Do hotelu, czy do jakiegoś klubu?
*spytała.*

Może klub?
*Zaproponował*
Tylko ja bym się wolał przebrać w coś... suchego
*Zaśmiał się*

Okej, dobry pomysł.
*zaśmiała się i pobiegli do hotelu.*

*Poszli na plażę*
Byłaś bardziej głodny
*Pocałował ją w policzek*

*zaśmiała się.*
No tak, to się nie liczy.
*przyznała.*
*na jej twarzy widniał delikatny uśmiech. znowu nic nie mówiła. zastanawiała się  nad ich związkiem. czy z tego wyjdzie tylko taki przelotny romans, czy coś więcej. ona miała nadzieję, że to 2.*

O czym myślisz?
*Spytał przerywając ciszę*

O...niczym.
*powiedziała po chwili, ale nie brzmiało to przekonująco, niestety. przytuliła się do niego.*

Nie wierzę Ci... No mów
*Zatrzymali się*
*Złapał ją za podbródek tak, żeby mu spojrzała w oczy*

Wiedziałam, że to powiesz.
*zaśmiała się cicho, po czym spojrzała mu w oczy z poważną miną.*
Mike, bo ja .... się tak zastanawiam. To znaczy...Jak ty myślisz, że z naszego związku to będzie coś jak letni romans, czy coś na dłuższą metę?
*spytała na niego pytająco.*
Odpowiedz mi szczerze....
*powiedziała ciszej.*

*Złapał oddech*
Coś na dłuższą metę... Myślę, że naprawde moglibyśmy być razem do końca... Tak na zawsze
*Uśmiechnął się i ją pocałował*

*uśmiechnęła się zadowolona, że chłopak podziela jej zdanie. odwzajemniła jego pocałunek i zawisiła ręce na jego szyi.*

*Po pocałunku powiedział*
Rozumiem,  że jesteś tego samego zdania?

Tak, jak najbardziej tak.
*przytuliła się do niego i znowu ruszyła wolnym krokiem wzdłuż brzegu. była lekka mgła.*

To o czym chcesz teraz pogadać?
*Cały czas trzymał ją za rękę*

Powiedz mi o sobie coś, czego nie wiem.
*uśmiechnęła się do niego szeroko.*

Ale chyba wiesz wszystko
*Pomyślał*
Tak, chyba tak... A ja o Tobie czegoś nie wiem?
*Spytał*

Chyba wszystko wiesz.
*zastanowiła się jeszcze przez moment.*
Lubię jeść ser z dżemem.
*uśmiechnęla się szeroko.*
I czekoladę z popcornem. Albo popcorn z chipsami serowymi.
*wymieniała.*
Ogólnie lubie jesć.
*zaśmiała się.*
Kiedyś mnie ugryzł koń i od tamtej pory wolę z nimi nie zadzierać.
*wybuchła śmiechem.*
Nie umiem śpiewać.
*wystawiła mu język.*
Do piwa częso dodaję soli, dla efektu.
*dodała.*
Lubię przebywać na łonie natury...
*spojrzała na Mike'a
Jak mi się cos jeszcze przypomni to dam znac.
*puściła mu oczko.*
Takie pierdołki, ale zawsze coś.
*zaśmiała się.*
Ty nie masz takich zachowań rozpoznawczych?
*spytała z śmiejąc się z ostatnich 2 słów zdaania, które przed chwilą powiedziała.*

*Otworzył szeroko oczy*
Wow
*Powiedział zdziwiony*
Zachowań rozpoznawczych?
*Spytał zaskoczony*

*zaśmiała się.*
No coś w tym stylu co ja powiedziałam.
*usmiechnęła się szeroko.*
No, bo jak to inaczej nazwać!
*powiedziała przez śmiech.*

Nie, nie chyba nie mam
*Odpowiedziała szybko*

Za to ja dość dużo.
*zaśmiała się.*

Tak. To dało się zauważyć
*Zaśmiał się*

*uśmiechneła się szeroko do niego nic nie mówiąc.*

*Spojrzał na Inez*
*Zdjął koszulkę i skierował się w stronę wody*
Idziesz?
*Zaproponował*

Mmm....Mogę iść, ale ta woda wygląda przerażająco z tą mgłą wokoło.
*zaśmiała się i zdjęła spódniczkę i bluzkę. weszła za nim do wody. mimo braku słońca woda była ciepła - jk zawsze.*

I na pewno napadnie Cię tu jakiś zły smok
8Wybuchnął śmiechem*
I Cię zje

A żebyś wiedział! A żadnego blond ratownika na horyzoncie nie widać.
*rozejrzała się i zaśmiała.*

No to idź go najpierw poszukać
*Pokazał jej język*
*Położył się na plecach i odpłynął kawałek od niej*

*pokazała mu kpiącą minę z lekkim uśmiechem i podpłynęła do niego naciskając na chłopaka tak, aby zanurzył się pod wodę. też wpłynęła pod  nią i pocałowała go pod wodą, po czym oboje się wynurzyli. uśmiechnęła się szeroko.*

A jak bym się utopił?
*Spytał z udawaną pretensją w głosie*
Nie ta żadnej ładnej ratowniczki, która by mnie uratowała
*Rozejrzał się w okół*

*zaśmiała się.*
Poradziłbyś sobie.
*wystawiła mu język.*
Ja ci dam ratowniczkę!!
*powiedziala z udawaną zazdrością odwracając się od niego z rękami na piersi. zrobiła to tak, żeby wyglądało to sztucznie, dla żartów.*

Dasz mi ratowniczkę?
*Zapytał uradowany*
To poproszę taką blond, z dlugimi nogami i taką dobrze opaloną
*Odpowiedział krótko*

*zaśmiała się z prawie niedostrzegalną ironią i popchnęła go do wody, a sama odpłynęła głębiej.*

No co?
*Spytał znowu z udawanym oburzonym tonem*
*Podpłynął do dziewczyny dosyć szybko*
*Był dobry w pływaniu*

Ja ci dam blondynkę z długimi opalonymi nogami! Phi!
*powiedziała udając oburzenie.*
Au!
*po chwili trafiła na jakiś bardzo ostry kamień na dnie. szybko wyszła z wody oglądając dosyć dużą ranę na pięcie.*

*Podbiegł szybko do Inez*
Co się stało?
*Spytał zatroskany*
*Szybko poczuł krew*
*Zrobił głęboki wdech*
Przepraszam
*Nie chciał jej zrobić krzywdy*

Trafiłam na coś ostrego.
*powiedziała krzywiąc się lekko.*
Nie szkodzi...
*spojrzała na niego. mimo że ona nie lubiła zapachu, ani widoku krwi, kochała Mike'a choć był półwampirem. i nawet gdyby jej coś zrobił, choć wiedziała, że tak się nie stanie - ufała mu -, raczej nie potrafiłaby sie odkochać. rana była głęboka, a ból mogła znieść, bo była na niego odporna.*

*Złapał się za nos*
Może po lekarza szybko pobiec?
*Spytał*

Nie, po prostu wrócę do hotelu. Poradzę sobie.
*odpowiedziała szybko. wokół nie było żadnych ludzi.*

*Wziął ją na ręce*
Co byś teraz zrobiła jak bym Cię ugryzł
*Spytał niby przez śmiech, ale chciał szczerej odpowiedzi*
*Kierowali się w stronę hotelu*

*zastanowiła sie pzez chwilę.*
No...trochę byś nadużył mojego zaufania do ciebie, ale w zasadzie to nic, bo przecież ani bym nie miała szans, żeby uciec. Czekałabym, aż skończysz i modliłabym się, żeby ci smakowało.
*ostatnie zdanie powiedziała pół żartem, pół serio. bardzo lubiła kiedy siedziała mu na barana, a on w wampirzym tempie gdzieś biegł.*

Żeby mi smakowało...
*Zastanowił się chwilę*

*nic nie powiedziała. byli już na miejscu. zeszła z niego i weszła do środka.*

*Wszedł na plaże trzymając ręce w kieszeni*
Kurde... Jakie to trudne.. Głupi jestem po co to zrobiłem
*Idąc kopał kamyki, które miał pod nogami*
Oświadczyny chyba już nie będą dobrym pomysłem
*Usiadł na brzegu wody*
*Skulił nogi i patrzył w na zachodzące słońce*
*Po godzinie bezczynnego siedzenia wstał*
Raz się żyje... Najwyżej się nie zgodzi
*Skierował się w stronę jakiegoś sklepu*

*Wrócił z powrotem na plażę*
*Usiadł tam gdzie siedział wczesniej*
*Spojrzał na pierścionek, popatrzył chwilę na pierścionek, po czym schował do kieszeni*

*Szła brzegiem plaży, a wiatr rozwiewał jej długie włosy. W końcu zauważyła zarys czyjejś sylwetki w dali. POdeszła bliżej. To był Mike. Podbiegła do niego.*
Hej.
*Uśmiechnęła się szeroko i usiadła obok niego.*
Ładny mamy dzisiaj dzień, no nie?
*mówiła radośnie, jak gdyby nigdy nic.*

*Spojrzał na Inez*
Tak
*Uśmiechnął się*

Długo już tu tak siedzisz?
*spytała patrząc na chłopaka.*

Jakieś kilka godzin będzie
*Powiedział pewnym głosem*
Wyspałaś się?
*Było dosyć późno jak na wstawanie, 12*

Taaaaaak.
*uśmiechnęła się szeroko.*
A ty w ogóle spałeś?
*spytała po chwili.*

Nie
*Odpowiedział patrząc na Inez*

O matko, i nie jesteś zmęczony?
*spytała zdziwiona.*
Czemu nie spałeś?

Nie, nie jestem...
*Uśmiechnął się radośnie na potwierdzenie swych słów*
A nie spałem, bo mi się nie chciało i tyle
*Zaśmiał się*

Przerażasz mnie.
*zaśmiała się, a kiedy przestała przeniosła wzrok na ocean. polożyła niepewnie głowę na jego ramieniu i przytuliła się do niego.*

Aż tak?
*Przytulił dziewczynę*

Co aż tak?
*zaśmiała się.*

Aż tak Cię przerażam tym, że nie śpię?
*Zadał bardziej rozbudowane pytanie, dla lepszego zrozumienia* (:p)

Tak, bo ja bym tak nie mogła.
*puściła mu oczko i znowu przeniosła wzrok na wodę. nastala cisza. chłopak wyglądał na zamyślonego.*
Emm....Przeszkadzam? Nad czym tak dumasz?
*spytała przerywając głuchą ciszę.*

A ja tak czasami mam... Po prostu.. Zazwyczaj pod wpływem emocji
*Spojrzał na Inez, po czym przeniósł swój wzrok przed siebie*

Rozmowa się coś nie klei.
*zaśmiała się puszczając Mike'a i kładąc się w połowie na kamieniu, na którym siedzieli. patrzała w słoneczne niebo.*

No właśnie też to zauważyłem
*Pokazał jej język*
Wiesz, że dzisiaj wieczorem wracamy?
*Powiedzial trochę smutnym głosem*

No wiem...
*też jej mina zmizerniała.*
I co my tam będziemy robić?
*spytała patrząc w niebo, po chwili usiadła.*
Zaraz będziemy musieli się pakować i w ogóle...
*usiadła mu na kolanach i uśmiechnęła się szeroko.*
Dlatego, żeby dobrze zapamiętać tę plażę muszę zrobić to.
*zaśmiała się cicho i pocałowała go delikatnie.*

*Odwzajemnił pocałunek*
*Przez krótki czas całowali się leżąc na piasku*
Jak wrócimy to znowu bdziemy mogli gdzieś pojechać
*Powiedział gdy skończyli*

*zaśmiała się.*
Ale to gdzieś za miesiąc?
*zaproponowała przytulając się do niego.*

Może być
*Przytulił dziewczynę gładząc przy tym jej włosy*
*Spojrzał na nią*
Mówiłem Ci już, że jesteś śliczna?
*Powiedział po chwili*

Nie przypominam sobie, ale dzięki.
*zaśmiała się.*
Nie podlizuj już się tak.
*uśmiechnęła się szeroko i pocałowała go ostatni raz.*

Przepraszam...
*Spuścił głowę*

Ciiicho.
*zaśmiała się i wstała biorąc go za ręce. poszli do hotelu objęci.*