- Twilight http://www.fanizmierzchu.pun.pl/index.php - Dom Paula http://www.fanizmierzchu.pun.pl/viewforum.php?id=15 - Salon http://www.fanizmierzchu.pun.pl/viewtopic.php?id=23 |
Renesmee Cullen - 2010-02-19 20:52:17 |
. |
Paul - 2010-02-25 17:43:38 |
*wszedł wraz z ukochaną do salonu i posadził ją na kanapie. Po chwili wrócił z suchymi jej ubraniami* |
Rachel Black - 2010-02-25 17:57:20 |
Dziękuję. |
Paul - 2010-02-25 17:59:23 |
Miałem zamiar to zrobić, gdy będziesz się przebeirać. |
Rachel Black - 2010-02-25 18:00:44 |
*poszła do łazienki* |
Paul - 2010-02-25 23:01:42 |
*wszedł do salonu i włączył cicho telewizor, by nie budzić ukochanej. Oglądał jakiś głupi serial, z którego nic nie rozumiał. Zachciało mu się spać, więc wyłączył telewizor i poszedł do łaziienki* |
Paul - 2010-03-07 18:18:25 |
*wszedł wraz z Rachel do salonu i uśmiechnął się do niej szeroko. Objął ją w talii* |
Rachel Black - 2010-03-07 18:19:44 |
Myślę, że nie pała do ciebie zbytnią sympatią, i raczej nie przyjdzie. |
Paul - 2010-03-07 18:23:08 |
To dobrze. |
Rachel Black - 2010-03-07 18:23:55 |
Aj, monotonne mam życie.. |
Paul - 2010-03-07 18:26:33 |
Nudzi mi się cały czas w tym lesie... |
Rachel Black - 2010-03-07 18:29:06 |
Tak, to musi być nudne, codzienne bieganie w te i we w te. |
Paul - 2010-03-07 18:31:59 |
Tak. |
Rachel Black - 2010-03-07 18:32:41 |
I co z twoim gościem? |
Paul - 2010-03-07 18:33:39 |
Roxy... Nie znasz jej. |
Rachel Black - 2010-03-07 18:34:21 |
Jaka Roxy? |
Paul - 2010-03-07 18:39:28 |
Rodriguez. |
Rachel Black - 2010-03-07 18:44:41 |
Wiesz o co mi chodzi! |
Paul - 2010-03-07 18:48:49 |
Oj, nie znasz jej! Poznasz ją z chwilę. |
Rachel Black - 2010-03-07 18:54:12 |
Chyba nie mam ochoty... |
Paul - 2010-03-07 18:57:11 |
*przytulił ją delikatnie* |
Rachel Black - 2010-03-07 19:05:35 |
No i co! |
Paul - 2010-03-07 19:06:17 |
*spojrzał na nią* |
Rachel Black - 2010-03-07 19:07:47 |
*spojrzała na niego i otworzyła szeroko usta ze zdziwienia* |
Paul - 2010-03-07 19:08:56 |
Nie. |
Rachel Black - 2010-03-07 19:13:19 |
*zrobiło jej się słabo, zrobiła maleńki kroczek do tyłu. Spojrzała na niego i podeszła do niego, przytulając bardzo mocno* |
Paul - 2010-03-07 19:15:24 |
*gdy zobaczył łzy w jej oczach, przytulił ją mocno i po chwili podniósł jedny palcem jej podbródek do góry i pocałował ją czule* |
Rachel Black - 2010-03-07 19:18:50 |
*kolana jej zmiękły. Nie wiedziała w co wierzyć. Odwzajemniła pocałunek, przymykając powieki, a po jej policzku spłynęła jedna łza* |
Paul - 2010-03-07 19:21:11 |
*oderwał się od niej dleikatnie. Starł z jej policzka łzę, uśiechając się czule* |
Rachel Black - 2010-03-07 19:23:45 |
Lubisz patrzeć, jak się martwię, co? |
Paul - 2010-03-07 19:26:04 |
Tak, bardzo. |
Rachel Black - 2010-03-07 19:31:09 |
Fantastycznie. |
Paul - 2010-03-07 19:32:03 |
Na pewno się jakoś da, ale nie chcę próbować. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-07 19:36:53 |
*weszła bez pukania do domu Paula i skrzywiła usta w grymasie, gdy zobaczyła, że trzyma jakąś laskę w ramionach* |
Damon Salvatore - 2010-03-07 19:38:13 |
Niepewnie wszedł do pokoju, ale wolał rzymać się z tyłu; oparł się o framugę drzwi i skrzyżował ręcę na piersi. |
Rachel Black - 2010-03-07 19:38:59 |
*kątem oka zobaczyła dziewczynę* |
Paul - 2010-03-07 19:40:27 |
*podszedł do Roxy i objął ją delikatnie, tuląc ją do siebie* |
Roxy Rodriguez - 2010-03-07 19:40:54 |
*przytuliła także Paula, a po chwili pociągnęła Connora za rękaw do środka* |
Rachel Black - 2010-03-07 19:42:02 |
*podeszła do ściany i oparła się o nią. Również nie chciała być zauważona* |
Damon Salvatore - 2010-03-07 19:43:35 |
Niepewnie weszdł do kuchni i nie wiedząc co ze sobą zrbić. Oparł sie o ścinę obok jakiejś dziewczyny. Chyba Rachel. |
Paul - 2010-03-07 19:45:51 |
Co tam? |
Damon Salvatore - 2010-03-07 19:47:57 |
-Roxy zamieszka u mnie... - powiedział półszeptem. Przymknął oczy. |
Rachel Black - 2010-03-07 19:49:01 |
*spojrzała na Paula i na chwilę straciła oddech. Nie odezwała się jednak. Gdy nieznajomy chłopak coś powiedział, wzięła głęboki wdech* |
Roxy Rodriguez - 2010-03-07 19:52:40 |
Nie, dzięki, Paul... *zaśmiała się bardzo cicho* Connor złożył mi pierwszy ta propozycję. *oznajmiła cicho* Chciałam tylko się przywitać. *uśmiechnęła się szeroko* Więc, chyba będziemy spadać. *powiedziała cicho, cofając się* Ach! *podeszła do nieznajomej* Roxie jestem. *wyciągnęła do niej dłoń* |
Paul - 2010-03-07 19:54:49 |
Spoko. Tym lepiej dla mnie... Nas. |
Rachel Black - 2010-03-07 19:55:12 |
Rachel. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-07 19:56:33 |
*uścisnęła dleikatnie jej dłoń* Dobrze, to chyba będziemy spadać, nie? *spojrzała na Connora pytająco* |
Damon Salvatore - 2010-03-07 19:57:29 |
Pokiwał głową, a po chwili już stał obok Roxy. |
Paul - 2010-03-07 19:59:39 |
Spoko, to do zobaczenia. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-07 20:00:38 |
Dobra, to chodź. *posłała mu jeden z najładniejszych uśmiechów, a po chwili zniknęli z domu* |
Damon Salvatore - 2010-03-07 20:02:17 |
Wyszli z domu. |
Rachel Black - 2010-03-07 20:04:29 |
*odprowadziła ich wzrokiem, bardziej patrząc na dziewczynę* |
Paul - 2010-03-07 20:12:04 |
Tak. |
Rachel Black - 2010-03-07 20:12:41 |
*stanęła do niego przodem* |
Paul - 2010-03-07 20:14:34 |
Miło zobaczyć kogoś po wielu latach, nie? |
Rachel Black - 2010-03-07 20:16:42 |
Z pewnością. |
Paul - 2010-03-07 20:21:30 |
Hmm... Jest dla mnie hmm... dość bliską osobą. Znamy się od urodzenia. Tzn. Ona ma 19 lat, więc jestem od niej o wiele starszy, ale takie życie. |
Rachel Black - 2010-03-07 20:27:32 |
*kiwnęła, w głowie mając już pewne wyobrażenie* |
Paul - 2010-03-07 20:35:22 |
Tak, bardzo wiele. |
Rachel Black - 2010-03-07 20:45:18 |
*uśmeichnęła się. W każdej sytuacji potrafił ją rozbawić. Pochyliła głowę, wbijając wzrok w podłogę. Doskonale wiedziała, jak głupio postępuje, okazując swoją zazdrość. W przeciwieństwie do innych dziewczyn, akurat ona nie miała do niej najmniejszych powodów, w końcu Paul był w nią wpojony na zawsze. Jednak często przewijały jej się w głowie pojedyncze myśli, że kiedyś zostanie sama, opłakując Paula. Gwałtownie pokręciła glową, odganiając pesymistyczne myśli. Podniosła wzrok i spojrzała na niego. Westchnęła głęboko* |
Paul - 2010-03-07 21:06:38 |
Nie mam przez co. |
Rachel Black - 2010-03-07 21:09:28 |
*przez chwilę przyglądała mu sie uważnie* |
Paul - 2010-03-07 21:13:01 |
*dłonią przejechał po jej policzku* |
Rachel Black - 2010-03-07 21:14:24 |
*spojrzała na niego zbita z tropu* |
Paul - 2010-03-07 21:15:21 |
Bo to moja... Kuzynka. |
Rachel Black - 2010-03-07 21:19:43 |
*spojrzała na niego zszokowana* |
Paul - 2010-03-07 21:20:41 |
Tak. |
Rachel Black - 2010-03-07 21:23:18 |
To fantastycznie! A nie mogłeś mnie wcześniej uświadomić?! |
Paul - 2010-03-07 21:31:24 |
Właśnie widzę, że cię wkurzam. |
Rachel Black - 2010-03-07 21:34:49 |
Cicho. |
Paul - 2010-03-07 21:42:53 |
Błagam cię! |
Rachel Black - 2010-03-07 21:48:46 |
*zaśmiała się pod nosem, po chwili przymknęła powieki z lekkim uśmeicem na ustach* |
Paul - 2010-03-07 22:16:34 |
*parsknął śmiechem* |
Rachel Black - 2010-03-07 22:20:13 |
*w odpowiedzi uśmeichnęła sie delikatnie, lecz tego ine widział* |
Paul - 2010-03-07 22:24:56 |
*przyjrzał jej się uważnie* |
Rachel Black - 2010-03-07 22:25:57 |
Mhmm... |
Paul - 2010-03-07 22:27:11 |
Odprowadzić cię do domu, czy zostaniesz u mnie? |
Rachel Black - 2010-03-07 22:29:15 |
Nie jestem juz taką sierotą, potrafię dojść do domu. |
Paul - 2010-03-07 22:30:01 |
Jasne, że tak. |
Rachel Black - 2010-03-07 22:37:42 |
Dziękuję. A ty jesteś zmęczony? |
Paul - 2010-03-07 22:39:11 |
Troszkę. |
Rachel Black - 2010-03-07 22:44:51 |
No to chodź. |
Paul - 2010-03-07 22:46:15 |
*zaśmiał się cicho i poszedł za nią* |
Paul - 2010-03-15 22:44:11 |
*wszedł wraz z Rach do domu. Gdy tylko cicho zamknął drzwi, zagrzmiało i zaczęło lać. Uśmiechnął się szeroko* |
Rachel Black - 2010-03-15 22:47:43 |
No, całe szczęście. |
Paul - 2010-03-15 22:51:13 |
Napijesz się czegoś? |
Rachel Black - 2010-03-15 22:53:15 |
Nie, dzięki. |
Paul - 2010-03-16 15:54:28 |
Okay. |
Rachel Black - 2010-03-16 16:06:05 |
Jej, Paul, dlaczego musimy akurat o niej rozmawiać |
Paul - 2010-03-16 16:15:43 |
*zaśmiał się cicho* |
Rachel Black - 2010-03-16 16:48:59 |
*wzruszyła ramionami, nie wiedząc, co powiedzieć. Po chwili milczenia, odprała cicho* |
Paul - 2010-03-16 16:56:37 |
A co ty studiowałaś? |
Rachel Black - 2010-03-16 16:58:16 |
No wiesz co.. |
Paul - 2010-03-16 16:59:07 |
*zaśmiał się cicho* |
Rachel Black - 2010-03-16 17:01:28 |
No właśnie taki miałam plan.. |
Paul - 2010-03-16 17:03:20 |
Ja ta byłem grzeczny w szkole. |
Rachel Black - 2010-03-16 17:05:13 |
*zaśmiała się cicho, razem z nim* |
Paul - 2010-03-16 17:05:55 |
Nie wcale... |
Rachel Black - 2010-03-16 17:06:48 |
Dlaczego akurat w gimnazjum? |
Paul - 2010-03-16 17:07:29 |
Bo tam jest najlepiej! |
Rachel Black - 2010-03-16 20:00:25 |
Ale odpowiedź. |
Paul - 2010-03-16 20:04:01 |
No tak... Najlepszy wiek, żeby ciebie wkurzyć... A ja wreszcie będę miał zabawę. |
Rachel Black - 2010-03-16 20:06:50 |
Jak to będziesz miał zabawę? |
Paul - 2010-03-16 20:10:23 |
No tak... Bo ty będziesz się denerwować, a wtedy wyglądasz... Słodko? |
Rachel Black - 2010-03-16 20:14:56 |
Wcale nie! |
Paul - 2010-03-16 20:15:42 |
Co to za denerwowanie się! To sama przyjemność! |
Rachel Black - 2010-03-16 20:17:12 |
Wiesz, chyba jesteśmy po dwóch stronach medalu |
Paul - 2010-03-16 20:19:26 |
Wieeeem.. |
Rachel Black - 2010-03-16 20:20:51 |
*zaśmiała się cicho* |
Paul - 2010-03-16 20:21:48 |
*delikatnie pocałował ją w kącik ust* |
Rachel Black - 2010-03-16 20:24:22 |
Mhmm... |
Paul - 2010-03-16 20:25:12 |
Okay, no to jkieś propozycje, co moglibyśy robić? |
Rachel Black - 2010-03-16 20:34:49 |
Nie, liczę na twoją inwencję. |
Paul - 2010-03-16 20:47:09 |
Ej no... |
Rachel Black - 2010-03-16 20:50:08 |
Dobra, czekaj. |
Paul - 2010-03-16 20:51:51 |
Ogldamy horror.. Chcę si pośmiać |
Rachel Black - 2010-03-16 20:54:24 |
Ze mnie chcesz się śmiać, no nie? |
Paul - 2010-03-16 21:02:13 |
Okay... |
Rachel Black - 2010-03-16 21:08:44 |
Ugh! Fikcja oprócz tego. |
Paul - 2010-03-16 21:09:46 |
No, żebyś wiedziała. |
Rachel Black - 2010-03-16 21:13:09 |
Yhmmm... |
Paul - 2010-03-16 21:24:23 |
*zaśmiał się cicho, nadal oglądając film* |
Rachel Black - 2010-03-16 21:27:38 |
*w pewnym momencie, gdy coś gwałtownego wydarzyło się w filmie, niespodziewanie wzdrygnęła się i podskoczyła do góry. Pisnęła krótko, i lekko przyspieszył jej się oddech, który starała się wyrównać* |
Paul - 2010-03-16 21:32:43 |
*złapał j za ramiona, by nie zeszła z kanapy* |
Rachel Black - 2010-03-16 21:36:47 |
*skrzyżowała ręce na piersi* |
Paul - 2010-03-16 21:37:36 |
A ja z wielką chęcią! |
Rachel Black - 2010-03-16 21:39:18 |
Zdajesz sobie sprawę, że przez ciebie nie prześpię spokojnie kilku nocy? |
Paul - 2010-03-16 21:41:34 |
Trudno, skarbie. |
Rachel Black - 2010-03-16 21:46:41 |
*uśmiechnęła się lekko, oglądając dalej. W pewnym momencie ponownie się wzdrygnęła i znieruchomiała* |
Paul - 2010-03-16 21:54:27 |
*pocałował ją dleikatnie w policzek* |
Rachel Black - 2010-03-16 21:58:51 |
*również wyjrzała przez okno, po czym przeniosła wzrok na Paula* |
Paul - 2010-03-16 22:02:04 |
*przytulił ją lekko i pocałował ją w policzek* |
Rachel Black - 2010-03-16 22:03:44 |
Oglądałeś z dziesięć razy i się cieszysz jak głupi. |
Paul - 2010-03-16 22:05:04 |
Oboje normalnie w świecie umierają... Ona go zabija... A ją mendy. |
Rachel Black - 2010-03-16 22:07:01 |
Cudnie. |
Paul - 2010-03-16 22:08:04 |
*powstrzymał się od śmiechu. Pocałował ją znowu w czoło, by się uspokoiła i przytulił ją do siebie bardziej* |
Rachel Black - 2010-03-16 22:10:45 |
*uśmiechnęłą się* |
Paul - 2010-03-17 16:20:41 |
Jaaaasne... O jednorożcach... |
Rachel Black - 2010-03-17 16:26:45 |
Za kogo ty mnie masz. |
Paul - 2010-03-17 16:32:29 |
Nie! Błagam cię! |
Rachel Black - 2010-03-17 16:43:35 |
*zaśmiała się tylko i spojrzała w ekran, oglądając dalej* |
Paul - 2010-03-17 17:36:57 |
*znowu spojrzał na ekran. Właśnie dziewczyna stała nad chłopakiem* |
Rachel Black - 2010-03-17 17:40:22 |
*znieruchomiała spokojnie patrzyła w ekran. Siedziała tak aż do końca filmu* |
Paul - 2010-03-17 17:41:56 |
Czemu? |
Rachel Black - 2010-03-17 17:45:10 |
Że umarli. |
Paul - 2010-03-17 17:46:20 |
Straaaszne... |
Rachel Black - 2010-03-17 17:53:58 |
*spojrzała na niego* |
Paul - 2010-03-17 18:01:03 |
I chyba się z tego cieszę... |
Rachel Black - 2010-03-17 18:02:12 |
*zaśmiała się cicho i spojrzała na niego* |
Paul - 2010-03-17 18:09:34 |
Nie chc mi się... |
Rachel Black - 2010-03-17 18:12:12 |
No proszę, nie chcę iść sama. |
Paul - 2010-03-17 18:15:52 |
No, ale czemu? |
Rachel Black - 2010-03-17 18:20:45 |
No bo się boję iść sama. |
Paul - 2010-03-17 18:21:22 |
No i co, że jest cieno? |
Rachel Black - 2010-03-17 18:24:07 |
Paul, po prostu rusz tyłek i mnie odprowadź! |
Paul - 2010-03-17 18:39:50 |
A idź... |
Rachel Black - 2010-03-17 18:42:50 |
*zgarnęła z kanapy poduszkę i go walnęła. Fuknęła cicho i wyszła z domu* |
Paul - 2010-03-17 18:47:45 |
*poszedł szybko za nią i pociągnął ją za rękę, gdy przekraczała próg.* |
Rachel Black - 2010-03-17 18:49:06 |
*odwróciła się gwałtownie* |
Paul - 2010-03-17 18:50:10 |
*uśmiechnął się szelmowsko* |
Rachel Black - 2010-03-17 18:50:45 |
*uśmeichnęła się lekko* |
Paul - 2010-03-17 18:52:14 |
Nie możesz zostać? |
Rachel Black - 2010-03-17 19:04:10 |
*westchnęła cicho i po chwili spojrzała w głąb pokoju. Przeniosła wzrok na Paula* |
Paul - 2010-03-17 19:09:24 |
Ja sam jeste jak najgorszy horror. |
Rachel Black - 2010-03-17 20:46:59 |
Yhmm.. |
Paul - 2010-03-17 20:56:06 |
*uśmiechnął się szeroko i pocałowł ją w czoło* |
Rachel Black - 2010-03-17 21:06:44 |
*spojrzała na niego i uśmiechnęła się. Zamknęła drzwi i wróciła wgłąb pokoju* |
Paul - 2010-03-17 21:29:25 |
No to co robimy? |
Rachel Black - 2010-03-17 21:32:43 |
*wzruszyła ramionami i oparła się o ścianę, wyglądając przez okno* |
Paul - 2010-03-17 21:41:49 |
Jeśli tak bardzo chcesz, to zaprowadzę ci na chatę... |
Rachel Black - 2010-03-17 21:43:38 |
Nie, dlaczego? |
Paul - 2010-03-17 21:44:43 |
*podszedł do niej powoli i kucnął przy niej* |
Rachel Black - 2010-03-17 21:55:23 |
Nic. |
Paul - 2010-03-17 22:13:55 |
Bo często dziwnie... Bardzo dziwnie się zachowujesz... |
Rachel Black - 2010-03-17 22:33:05 |
Dziwnie? |
Paul - 2010-03-17 22:36:12 |
Oj, nieważne. |
Rachel Black - 2010-03-17 22:37:32 |
No powiedz! |
Paul - 2010-03-18 19:43:17 |
*uśmiechnął si,ę do niej blado* |
Rachel Black - 2010-03-18 19:44:50 |
*spojrzała na niego zdziwiona* |
Paul - 2010-03-18 19:45:50 |
*spojrzał na nią* |
Rachel Black - 2010-03-18 19:47:00 |
Paul, nie strasz mnie. |
Paul - 2010-03-18 19:47:40 |
No co? |
Rachel Black - 2010-03-18 19:48:35 |
A co byś zrobił, jakbym była w ciąży? |
Paul - 2010-03-18 19:49:50 |
Zależy jeszcze z kim... |
Rachel Black - 2010-03-18 19:50:41 |
No z tobą, głupku! |
Paul - 2010-03-18 19:51:42 |
*delikatny dreszcz przeszedł jego kark, ale nie miał się przemienić, tylko, jakoś to nie było dla niego do pomyślenia* |
Rachel Black - 2010-03-18 19:53:51 |
*przyglądała mu się uważnie* |
Paul - 2010-03-18 19:58:23 |
*siedział tak, patrząc na nią dziwnie* |
Rachel Black - 2010-03-18 20:01:50 |
*przyglądała sie uważnie chłopakowi* |
Paul - 2010-03-18 20:05:25 |
Uf... |
Rachel Black - 2010-03-18 20:09:03 |
Może jak trochę spoważniejesz. |
Paul - 2010-03-18 20:09:58 |
I chyba przy tym zostanę.... |
Rachel Black - 2010-03-18 20:15:26 |
*prychnęła cicho, kręcąc głową* |
Paul - 2010-03-18 20:16:37 |
*skrzywił się na samo wyobrazenie takiej sceny* |
Rachel Black - 2010-03-18 20:19:13 |
Jej, to takie urocze.. |
Paul - 2010-03-18 20:20:24 |
*parsknął śmiechem, wywracając przy tym oczami* |
Rachel Black - 2010-03-18 20:22:32 |
Nie, cierpliwie poczekam aż do tego dojrzejesz. |
Paul - 2010-03-18 20:22:53 |
To się naczeksz. |
Rachel Black - 2010-03-18 20:24:13 |
Pff.. |
Paul - 2010-03-18 20:24:54 |
Ciekaw jestem w jaki sposób... |
Rachel Black - 2010-03-18 20:25:25 |
Zobaczysz w swoim czasie. |
Paul - 2010-03-18 20:26:00 |
Tak? A jeśli teraz już jest ten czas? |
Rachel Black - 2010-03-18 20:27:34 |
*spojrzała na niego od dołu do góry* |
Paul - 2010-03-18 20:28:16 |
Okay.. Nie, to nie. |
Rachel Black - 2010-03-18 20:30:16 |
*odchyliła głowę do tyłu i oparła ją o ścianę. Spojrzała na niego* |
Paul - 2010-03-18 20:53:08 |
Przez coiebie mam okrutne myśli... |
Rachel Black - 2010-03-18 20:55:56 |
Jakie na przykład? |
Paul - 2010-03-18 20:56:45 |
Oj, nieważne... Nie uważasz, że Billy jest za młody jak na dziadka? |
Rachel Black - 2010-03-18 20:58:03 |
Tak, myślę, że nie byłby zadwolony. |
Paul - 2010-03-18 20:59:43 |
Nieważne. |
Rachel Black - 2010-03-18 21:02:27 |
Za trzydzieści lat, to ja się będę nadawała na babcię. |
Paul - 2010-03-18 21:03:18 |
I właśnie o to chodzi. |
Rachel Black - 2010-03-18 21:05:22 |
No ej, chyba mi tego nie zrobisz.. |
Paul - 2010-03-18 21:11:18 |
*spojrzał na nią z szelmowskim uśiechem na ustach* |
Rachel Black - 2010-03-18 21:13:36 |
Bo ja też chcę miec troche radości z życia. |
Paul - 2010-03-18 21:15:24 |
Co to za radość?! |
Rachel Black - 2010-03-18 21:19:59 |
Ogromna! |
Paul - 2010-03-18 21:21:14 |
Po co nam? |
Rachel Black - 2010-03-18 21:22:58 |
*spojrzała na niego zdziwiona* |
Paul - 2010-03-18 21:23:26 |
A dlaczego tak? |
Rachel Black - 2010-03-18 21:25:58 |
No bo tak po prostu powinno być! |
Paul - 2010-03-18 21:27:40 |
Tak, to kończą się bajki Disneya, a nie życie... |
Rachel Black - 2010-03-18 21:29:12 |
Zakończenie ubarwiłam, ale cała reszta to prawda. |
Paul - 2010-03-18 21:30:36 |
Tsaa... To co teraz robimy? |
Rachel Black - 2010-03-18 21:31:24 |
*wstała i spojrzaa na niego* |
Paul - 2010-03-18 21:34:02 |
*pryciągnął ją lekko do siebie, obejmując ją w talii* |
Rachel Black - 2010-03-18 21:35:16 |
I jeszcze pytasz... |
Paul - 2010-03-18 21:35:52 |
No bo nie wiem co masz na myśli! |
Rachel Black - 2010-03-18 21:36:36 |
Oj nic... Ty mnie nie zrozumiesz. |
Paul - 2010-03-18 21:37:12 |
No, a może chciaż postaraj się wytłumaczyć mi to, co? |
Rachel Black - 2010-03-18 21:40:01 |
*westchnęła cicho* |
Paul - 2010-03-18 21:41:37 |
No właśnie nie wiem... |
Rachel Black - 2010-03-18 21:43:40 |
Oj Paul! |
Paul - 2010-03-18 21:46:01 |
*pocałował ją delikatnie* |
Rachel Black - 2010-03-18 21:47:05 |
Ha ha. Może do wielu rzeczy mnie przekonasz, ale co do tego zdania nie zmienię. |
Paul - 2010-03-18 21:48:32 |
Zobaczymy... |
Rachel Black - 2010-03-18 21:50:06 |
nie wiem, ja idę spać bo mnie wkurzyłeś. |
Paul - 2010-03-18 21:50:58 |
Nie no, nie obrażaj się, okay? |
Rachel Black - 2010-03-18 21:53:59 |
Wiem, nie obrażam sie. |
Paul - 2010-03-18 21:54:35 |
*musnął jej czoło* Jesteś zmęczona? |
Rachel Black - 2010-03-18 21:56:32 |
Może troszkę. |
Paul - 2010-03-18 21:57:44 |
No... Trochę. |
Rachel Black - 2010-03-18 21:59:49 |
*rozejrzała się po pokoju, w którym została sama. Usłyszała Paula w łazience, ale przypomniała sobie sytuacje z filmu. Czym prędzej udała się do sypialni* |
Paul - 2010-03-19 20:26:45 |
*czekał na nią przy drzwiach* |
Rachel Black - 2010-03-19 20:29:33 |
*podeszła do niego* |
Paul - 2010-03-19 20:31:44 |
Idziemy. |
Roxy Rodriguez - 2010-03-19 22:44:51 |
*weszła w ludzkiej postaci do jego mieszkania i skierowała się szybko do jego sypialni* |
Paul - 2010-03-19 22:55:00 |
*przyszedł wraz z Rachel do domu i zamknął drzwi* |
Rachel Black - 2010-03-19 22:56:21 |
*spojrzała na niego delikatnie uśmiechnięta* |
Paul - 2010-03-19 23:00:17 |
A to znaczy, że teraz będę cię bardziej męczyć... I nie będzie już tak hopsa sa... W grze w butelkę. |
Rachel Black - 2010-03-19 23:02:42 |
Ojej.. |
Paul - 2010-03-19 23:03:17 |
I dobrze. |
Rachel Black - 2010-03-19 23:07:05 |
*uśmiechnęła się szeroko i pocałował go delikatnie* |
Paul - 2010-03-19 23:07:42 |
*odwzajemnił jej pocałunek* |
Rachel Black - 2010-03-19 23:09:21 |
*spojrzała na niego* |
Paul - 2010-03-19 23:10:20 |
Aj tam... Jacoba się nie boję. |
Rachel Black - 2010-03-19 23:12:27 |
*uśmeichnęła się. Nagle wzdrygneła się, słysząc coś w sypialni* |
Paul - 2010-03-19 23:17:42 |
Tak. |
Rachel Black - 2010-03-19 23:18:21 |
Jestem spokojna. |
Paul - 2010-03-19 23:19:58 |
*spojrzał jej w oczy* |
Rachel Black - 2010-03-19 23:21:04 |
A co, nie możesz mi powiedzieć co się dzieje w twojej sypialni? |
Paul - 2010-03-19 23:21:33 |
Nic... Ptak wleciał? |
Rachel Black - 2010-03-19 23:23:26 |
*uśmeichnęła się lekko* |
Paul - 2010-03-19 23:25:05 |
Tam jest prawdopodobnie Roxy, okay? |
Rachel Black - 2010-03-19 23:26:14 |
*niewidocznie się skrzywiła* |
Paul - 2010-03-19 23:27:05 |
Rachel, daj jej sznasę...! |
Rachel Black - 2010-03-19 23:28:35 |
Nie sądzę. |
Paul - 2010-03-19 23:30:06 |
Zaufaj mi choć raz... |
Rachel Black - 2010-03-19 23:33:47 |
*westchnęła cicho* |
Paul - 2010-03-19 23:34:56 |
Dziękuję! |
Rachel Black - 2010-03-19 23:38:15 |
*uśmiechnęła się nikle i odwzalemniła pocałunek* |
Paul - 2010-03-19 23:39:14 |
*odsunął ją od siebie* |
Rachel Black - 2010-03-19 23:42:50 |
Nie wiem. |
Paul - 2010-03-19 23:44:31 |
*wzruszył ramionami* |
Rachel Black - 2010-03-19 23:47:00 |
Do tego jestem już w miarę przyzwyczajona. |
Paul - 2010-03-19 23:48:00 |
To nawet i lepiej. |
Rachel Black - 2010-03-19 23:50:13 |
Co się właściwie robi na takim patrolu? |
Paul - 2010-03-19 23:58:34 |
Tajemnica zawodowa... |
Rachel Black - 2010-03-19 23:59:50 |
Ach tak. |
Paul - 2010-03-20 00:00:39 |
Nie... |
Rachel Black - 2010-03-20 00:02:10 |
A tam Jacob, nasze rozmowy sprowadzają się do mojego życia prywatnego. |
Paul - 2010-03-20 00:02:57 |
A to znaczy, że do jakiego? |
Rachel Black - 2010-03-20 00:03:55 |
Hmm.. To znaczy, do Ciebie i mnie. |
Paul - 2010-03-20 00:04:54 |
Aha... |
Rachel Black - 2010-03-20 00:07:09 |
Tak. |
Paul - 2010-03-20 00:08:24 |
Mam nadzieję, że nie posłuchasz braciszka i tym razem. |
Rachel Black - 2010-03-20 00:12:39 |
Pff.. Nie mam zamiaru. |
Paul - 2010-03-20 00:13:24 |
*uśmiechnął się szerzej, słysząc jej odpowiedź.* |
Rachel Black - 2010-03-20 00:14:46 |
No to co robimy? |
Paul - 2010-03-20 00:16:26 |
*spojrzał jej w oczy* |
Rachel Black - 2010-03-20 00:17:56 |
Nie, dzisiaj jestem rozentuzjazmowana. |
Paul - 2010-03-20 00:18:53 |
Czym? |
Rachel Black - 2010-03-20 00:20:21 |
A nie wiem, tak jakoś... |
Paul - 2010-03-20 00:21:28 |
Nie no... Fajnie. |
Rachel Black - 2010-03-20 00:23:44 |
Jaki..? |
Paul - 2010-03-20 00:24:12 |
Horror, komedia? |
Rachel Black - 2010-03-20 00:25:02 |
Chyba prędzej komedia. |
Paul - 2010-03-20 00:25:45 |
*podszedł do półki i wyjął jakieś 7 filmów i podał jej je* |
Rachel Black - 2010-03-20 00:26:47 |
*usiadła na podłodze, przeglądając je* |
Paul - 2010-03-20 00:27:45 |
Nie. |
Rachel Black - 2010-03-20 00:28:57 |
Ja też części nie widziałam. |
Paul - 2010-03-20 00:29:45 |
*wzruszył ramionami* |
Rachel Black - 2010-03-20 00:31:30 |
Odrobinę zaangażowania. |
Paul - 2010-03-20 00:32:40 |
Nie. |
Rachel Black - 2010-03-20 00:39:26 |
*wzięła od niego pudełko i spojrzała na nie* |
Paul - 2010-03-20 00:41:46 |
*usiadł na kanapie i po chwili pociągnął ją tak, że usiadła obok niego. Usiadł okrakiem i oparł na udach łokcie. Oglądał film* |
Rachel Black - 2010-03-20 00:45:02 |
*podciągnęła nogi do góry i objęła je ramionami. Oglądała film, ale była dziwnie rozkojarzona, sama nie wiedziała czemu* |
Paul - 2010-03-20 00:45:40 |
*spojrzał na nią kątem oka i zaśmiał się cicho. Po chwili wrócił do filmu* |
Rachel Black - 2010-03-20 00:46:55 |
*spojrzała na niego* |
Paul - 2010-03-20 11:15:12 |
Nic... |
Rachel Black - 2010-03-20 11:16:26 |
Nie, to nie to. |
Paul - 2010-03-20 11:24:05 |
*'podniósł się' do pozycji siedzącej, by oprzeć się plecami o kanapę* |
Rachel Black - 2010-03-20 11:35:07 |
*przez jej głowę przewijało się naraz mnóstwo myśli* |
Paul - 2010-03-20 11:48:04 |
Nie wiem... |
Rachel Black - 2010-03-20 11:49:00 |
A mieszkała u Connora, tak? |
Paul - 2010-03-20 11:54:14 |
Tak... |
Rachel Black - 2010-03-20 12:07:53 |
A skąd mam wiedzieć? |
Paul - 2010-03-20 12:38:10 |
*pokiwał lekko głową* |
Rachel Black - 2010-03-20 12:51:08 |
*spojrzała na niego, nic nie móiąc. Położyła brodę na kolanach* |
Paul - 2010-03-20 12:55:16 |
*objął ją ramieniem, nadal się nie odzywając. Niby co miał mówić? Czekał, aż ona coś powie* |
Rachel Black - 2010-03-20 17:02:18 |
*westchnęła cicho, wbijając wzrok w jakiś nieokreślony punkt. Przytuliła się do niego delikatnie* |
Paul - 2010-03-20 17:07:31 |
*dłońmi gładził jej włosy, uśmiechając się delikatnie. Zastanawiał się o czym dziewczyna myśli, ale nie pytał* |
Rachel Black - 2010-03-20 17:14:49 |
*delikatnie położyła głowę na jego ramieniu. Uśmiechnęła się delikatnie* |
Paul - 2010-03-20 17:42:23 |
*nadal ją obejmował* |
Rachel Black - 2010-03-20 18:01:40 |
O niczym. |
Paul - 2010-03-20 18:04:03 |
A jednak mam wrażenie, że o czymś tak. |
Rachel Black - 2010-03-20 18:07:54 |
A może jednak nie.. |
Paul - 2010-03-20 18:10:20 |
Czemu mi nie powiesz? |
Rachel Black - 2010-03-20 18:11:14 |
Za dużo do gadania. |
Paul - 2010-03-20 18:18:20 |
O niczym godnym uwagi. |
Rachel Black - 2010-03-20 18:22:56 |
*westchnęła cicho* |
Paul - 2010-03-20 18:23:41 |
A bardziej opisowo? |
Rachel Black - 2010-03-20 18:25:35 |
A tam. Nic ciekawego. |
Paul - 2010-03-20 18:29:36 |
A teraz to o co ci chodzi? |
Rachel Black - 2010-03-20 18:38:33 |
*uśmiechnęła sie* |
Paul - 2010-03-20 18:39:44 |
Przecież wiem o co chodzi. |
Rachel Black - 2010-03-20 18:43:08 |
No, to idę do domu, chyba, że masz coś przeciwko. |
Paul - 2010-03-20 18:44:55 |
*spojrzał na nią z doło (?)* |
Rachel Black - 2010-03-20 18:53:37 |
*odwzajemniła pocałunek i spojrzała na niego* |
Paul - 2010-03-20 18:54:12 |
*wrzuszył ramionami* |
Rachel Black - 2010-03-20 18:55:48 |
*zaśmiała się cicho* |
Paul - 2010-03-20 18:56:37 |
*wstał z kanapy i poszedł za nią. Po chwili już wychodzili* |
Paul - 2010-03-20 22:58:43 |
*przyszli dość późno do domu. Otworzył drzwi i puścił ją przodem. Zapalił siatło* No to Jacoba mamy z głowy? *uśmiechnął się szeorko* Komu jeszcze zamierzasz się chwalić? |
Rachel Black - 2010-03-20 23:01:53 |
Całe La Push będzie huczało. |
Paul - 2010-03-20 23:04:44 |
Okay... Czyli ja nie mam nic do gadania? |
Rachel Black - 2010-03-20 23:08:14 |
*pokręciła przecząco głową i zaśmiała się cicho* |
Paul - 2010-03-20 23:11:59 |
No... To dobrze. |
Rachel Black - 2010-03-20 23:23:01 |
Może troszkę. |
Paul - 2010-03-20 23:23:29 |
*zaśmiał się cicho i przytulił ją do siebie* |
Rachel Black - 2010-03-20 23:46:24 |
*uśmiechnęła się, stojąc* |
Paul - 2010-03-20 23:47:05 |
*pociągnął ją lekko za rękę w stronę sypialni* |
Rachel Black - 2010-03-20 23:48:46 |
Mhmm... |
Paul - 2010-03-20 23:55:10 |
*objął ją ramieniem* |
Paul - 2010-03-23 20:34:31 |
*usiadł przed telewizorem i włączył go. Usiadł wygodnie na kanapie i oglądał jakiś mecz nogi... FC Barcelona : Real Madryf.* |
Rachel Black - 2010-03-23 20:36:58 |
*weszła do domu niepewnie, chociaż była trochę zziajana po biegu ze swojego domu. Znała Rebecce i wiedziała że ta, nie da jej dużo czasu na odpowiedź. Zobaczyła, że ogląda jakiś głupawy mecz* |
Paul - 2010-03-23 20:38:59 |
Szczerze...? |
Rachel Black - 2010-03-23 20:40:34 |
*spojrzała na jego reakcję* |
Paul - 2010-03-23 20:41:31 |
*obrócił się w jej stronę tułowiem* |
Rachel Black - 2010-03-23 20:43:57 |
*podniosła wzrok i spojrzała w ekran. Gdy Paul był odwrócony, znowu strzelili gola Barcelonie* |
Paul - 2010-03-23 20:46:01 |
Cholera, no... Znowu?! |
Rachel Black - 2010-03-23 20:48:34 |
*westchnęła cicho i spojrzała na niego* |
Paul - 2010-03-23 20:49:37 |
*sojrzał na nią dość niechętnie* |
Rachel Black - 2010-03-23 20:54:27 |
Czyli tak jak myślałam. |
Paul - 2010-03-23 20:55:08 |
Ale nikt nie powiedział, że JA się zgodzę. |
Rachel Black - 2010-03-23 20:56:49 |
Nawet się tego po tobie nie spodziewałam. |
Paul - 2010-03-23 20:57:57 |
Wiesz, że to ci się nie uda, nie? |
Rachel Black - 2010-03-23 21:01:13 |
No przecież wiem, ale tego jej nie powiem. |
Paul - 2010-03-23 21:02:04 |
*uśmiechnął się szeroko* |
Rachel Black - 2010-03-23 21:05:49 |
*rebecca usłyszała z oddali głos Paula* |
Paul - 2010-03-23 21:10:10 |
*usłyszał głos jej siostry i to, co mówiła* |
Rachel Black - 2010-03-23 21:15:54 |
*uśmeichnęła się delikatnie* |
Paul - 2010-03-23 21:16:40 |
*spojrzał na nią lekko się krzywiąc*( |
Rachel Black - 2010-03-23 21:19:31 |
Zostałaś spławiona. |
Paul - 2010-03-23 21:21:09 |
*spojrzał na nią błagalnie i wziął słuchawkę* |
Rachel Black - 2010-03-23 21:23:06 |
Rebecca: |
Paul - 2010-03-23 21:24:29 |
Faaaajnie... |
Rachel Black - 2010-03-23 21:27:04 |
*zaśmiała się, widząc jego zachowanie* |
Paul - 2010-03-23 21:42:39 |
*uspokoił się i usiadł wygodnie na kanapie* |
Rachel Black - 2010-03-23 21:49:38 |
Rebecca: |
Paul - 2010-03-23 21:51:09 |
Tsaa... Pewnie jakiś stary, a bogaty... |
Rachel Black - 2010-03-23 21:52:05 |
Rebecca: |
Paul - 2010-03-23 21:53:56 |
Dzieciak... Albo i nie. |
Rachel Black - 2010-03-23 21:55:18 |
*uśmiechnęła się i podeszła bliżej. usiadła na kanapie, patrząc na niego* |
Paul - 2010-03-23 21:57:43 |
Że twoja siostra jest irytującym stworzeniem |
Rachel Black - 2010-03-23 21:59:13 |
*zaśmiała się cicho* |
Paul - 2010-03-23 22:01:28 |
*uśmiechnął się do niej szeroko i objął ją ramieniem, patrząc e ekran tv* |
Paul - 2010-03-23 22:03:01 |
*uśmiechnął się do niej szeroko i objął ją ramieniem, patrząc e ekran tv* |
Rachel Black - 2010-03-23 22:04:17 |
Nie no, nie musisz, ale raźniej by mi było.. A ona i tak będzie mnie pytać tylko o ciebie. |
Paul - 2010-03-23 22:05:20 |
To chyba lepiej będzie, jeśli nie pojadę... Bo chyba nie chcę słuchac co o mnie myślisz. |
Rachel Black - 2010-03-23 22:06:41 |
*westchnęła cicho* |
Paul - 2010-03-23 22:07:23 |
*wywrócił oczami* |
Rachel Black - 2010-03-23 22:08:32 |
*słyszała w jego głosie, że niechętnie się na to zgadza* |
Paul - 2010-03-23 22:10:07 |
Chyba nie chcesz, żebym zmienił zdanie, nie? |
Rachel Black - 2010-03-23 22:14:03 |
No nie, ale jak masz mieć zły humor przez cały tydzień... |
Paul - 2010-03-23 22:17:32 |
Dwa tygodnie. |
Rachel Black - 2010-03-23 22:18:59 |
Nie, tydzień, bo dwóch tam nie wytrzymasz. |
Paul - 2010-03-23 22:20:06 |
Dobra... Co za różnica? |
Rachel Black - 2010-03-23 22:22:26 |
*oparła się o oparcie kanapy, patrząc w ekran* |
Paul - 2010-03-23 22:25:00 |
*teraz siedział okrakiem, opierając łokcie na udach i oglądając film. Zdjął z siebie czarną bluę, zostając w samym, biały T-shircie* |
Rachel Black - 2010-03-23 22:27:55 |
Real Madryt i FC Barcelona.. I to Hiszpania, i to, czy to waźne kto wygra...? |
Paul - 2010-03-23 22:29:20 |
*skończył się mecz po przedłużonych minutach na rzut wolny, ale i tak FC Barcelona wygrała* |
Rachel Black - 2010-03-23 22:30:42 |
*spojrzała na niego pytająco* |
Paul - 2010-03-23 22:32:56 |
Tak. |
Rachel Black - 2010-03-23 22:34:40 |
Em.. W sobotę. |
Paul - 2010-03-23 22:35:41 |
A co dziś jest? |
Rachel Black - 2010-03-23 22:37:51 |
Wtorek. |
Paul - 2010-03-23 22:39:01 |
Ty... A twój braciszek z pijawą jadą? |
Rachel Black - 2010-03-23 22:42:52 |
Nie, sprawy Jacoba nie interesują Rebecci tak jak moje. |
Paul - 2010-03-23 22:43:26 |
Zobaczysz... Będzie ak z Balladyną. |
Rachel Black - 2010-03-23 22:43:58 |
*uśmeichnęła się delikatnie, ale nie zrozumiała* |
Paul - 2010-03-23 22:44:28 |
Nieważne. |
Rachel Black - 2010-03-23 22:45:21 |
*kiwnęła głową, nie dopytując się dalej* |
Paul - 2010-03-23 22:46:16 |
Jak Billy zareagował? |
Rachel Black - 2010-03-23 22:47:21 |
Nie chcesz tego wiedzieć. |
Paul - 2010-03-23 22:48:09 |
Okay. |
Rachel Black - 2010-03-23 22:50:53 |
*prychnęła, przypominając sobie tamtą rozmowę z ojcem* |
Paul - 2010-03-23 22:51:50 |
Wkońcu się kumplujemy, nie? |
Rachel Black - 2010-03-23 22:55:05 |
*na moment uśmeichnęła się delikatnie* |
Paul - 2010-03-23 22:56:06 |
*przyjrzał jej sę uważnie* |
Rachel Black - 2010-03-23 22:58:08 |
No bo cię nie lubi, za to jak traktujesz Renesmee, itd. |
Paul - 2010-03-23 22:59:00 |
Traktuję ją jak każdy ze sfory... Poza Samem i nim. |
Rachel Black - 2010-03-23 23:00:13 |
Co, wszyscy gracie na niej w kółko i krzyżyk? |
Paul - 2010-03-23 23:00:51 |
Nie... Tylko Leah to lubi... |
Rachel Black - 2010-03-23 23:02:31 |
Ach tak... |
Paul - 2010-03-24 15:05:09 |
*parskął śmiechem, nadal na nią patrząc* |
Rachel Black - 2010-03-24 15:18:07 |
Tak, zdaję sobie z tego sprawę. |
Paul - 2010-03-24 21:24:15 |
To dobrze. |
Rachel Black - 2010-03-24 21:25:38 |
A mogę cię o coś prosić? |
Paul - 2010-03-24 21:27:43 |
Nie... Nie będę dla niej miły... Dla nich. |
Rachel Black - 2010-03-24 21:29:08 |
Paul! |
Paul - 2010-03-24 23:05:23 |
Bo to nie jest ktoś dla mnie ważny, że mma być och, ach srach miły! |
Rachel Black - 2010-03-24 23:07:01 |
Ale to jest ktoś ważny dla mnie! Dla twojej kuzynki jestem miła, bo ty tego chciałeś. |
Paul - 2010-03-24 23:08:25 |
Ale to nie znaczy, że muszę być miły dla twojej siostry... |
Rachel Black - 2010-03-24 23:12:55 |
*prychnęła i spojrzała w ścianę przed sobą, lekko ściągając brwi* |
Paul - 2010-03-24 23:16:03 |
Niee... Jezcze nie. |
Rachel Black - 2010-03-24 23:17:01 |
Osiągnąłeś. |
Paul - 2010-03-24 23:19:00 |
*spojrzał na nią zdziwiony jej zmianą zdania* |
Rachel Black - 2010-03-24 23:21:00 |
*westchnęła cicho* |
Paul - 2010-03-24 23:21:44 |
Nie powiedziałem, że będę ciebie wkurzać i Rebeccę... Tylko, że nie będę miły, tak? |
Rachel Black - 2010-03-24 23:25:15 |
Jeszcze lepiej. |
Paul - 2010-03-24 23:27:25 |
*spojrzał na nią z dołu, gdyż dziewczyna stała* |
Rachel Black - 2010-03-24 23:29:16 |
Ojj... Nie o to mi chodzi. |
Paul - 2010-03-24 23:29:47 |
A o co?! |
Rachel Black - 2010-03-24 23:30:36 |
Nieważne. |
Paul - 2010-03-24 23:31:24 |
*wzruszył ramionami i włączył telewizor* |
Rachel Black - 2010-03-24 23:33:50 |
*prychnęła cicho kręcąc głową i wyszła z domu* |
Paul - 2010-03-24 23:37:23 |
Nic na to nie poradzę... |
Rachel Black - 2010-03-24 23:39:39 |
*zatrzymała sie przed domem, słysząc jego głos* |
Paul - 2010-03-24 23:40:43 |
Taaak... Pogadaj sobie... Może ci ulży... |
Rachel Black - 2010-03-24 23:42:13 |
*wróciła do pokoju, stając pod drzwiami* |
Paul - 2010-03-24 23:42:59 |
Mi o nic... Ale ty zmieniłaś zdanie nie wiem czemu... |
Rachel Black - 2010-03-24 23:46:07 |
Nie wiesz..? |
Paul - 2010-03-24 23:47:30 |
*spojrzał na nią* |
Rachel Black - 2010-03-24 23:49:40 |
Wiem. Dlatego ty zostajesz, możesz się cieszyc. |
Paul - 2010-03-24 23:51:45 |
*wzruszył ramionami* |
Rachel Black - 2010-03-24 23:55:07 |
*spojrzała na niego wilkiem* |
Paul - 2010-03-24 23:56:47 |
Mój tok myślenia idzie w tą samą stronę co twój... |
Rachel Black - 2010-03-25 00:00:03 |
Jeśli z nim będę, resztę życia spędzę odizolowana od ludzi, bo on dla wszystkich jest wredny... Ale bez niego to już nie będzie to samo. I co ja mam do cholery zrobić?! Kocham tego idiotę! |
Paul - 2010-03-25 00:01:09 |
Dobra... Okay... To było... Dziwne? |
Paul - 2010-03-25 15:21:50 |
*obudził się i wyszedł z domu* |
Paul - 2010-03-26 20:22:01 |
*wszedł na chatę* |
Rachel Black - 2010-03-26 20:30:24 |
*weszła do domu, lekko uśmiechnięta* |
Paul - 2010-03-26 20:33:53 |
*obrócił się, stojąc przy wielkim stole i opierając się o niego* |
Rachel Black - 2010-03-26 20:36:19 |
Co słychać? |
Paul - 2010-03-26 20:37:28 |
*spojrzał na nią jak zawsze z góry* |
Rachel Black - 2010-03-26 20:52:01 |
*wzruszyła ramionami* |
Paul - 2010-03-26 20:52:41 |
Aaa... |
Rachel Black - 2010-03-26 20:53:31 |
Emm.. |
Paul - 2010-03-26 20:54:04 |
O nie... |
Rachel Black - 2010-03-26 20:55:36 |
Najpierw szukał ciebie, ale później wolał zostać z Leą. |
Paul - 2010-03-26 20:59:45 |
On mnie tak... Ale ja go nie. |
Rachel Black - 2010-03-26 21:04:07 |
Dobra, nie dopytuję się. |
Paul - 2010-03-26 21:06:12 |
*odwzajemnił jej uśmiech* |
Rachel Black - 2010-03-26 21:11:15 |
Mhmm, rozumiem. |
Paul - 2010-03-26 21:13:48 |
A w ogole, to co o nim myślisz? |
Rachel Black - 2010-03-26 21:16:41 |
*wzruszyła ramionami* |
Paul - 2010-03-26 21:18:43 |
Uwierz mi, że Roxy jest lepsza... Nie znasz go jeszcze. |
Rachel Black - 2010-03-26 21:19:57 |
Uu... Skoro Roxy jest lepsza, no to rzeczywiście... |
Paul - 2010-03-26 21:20:28 |
*zaśmiał się cicho* |
Rachel Black - 2010-03-26 21:39:24 |
Nic nie zdążyła. |
Paul - 2010-03-26 21:44:05 |
Aha... To czemu tak cię wkurzyła i tym razem? |
Rachel Black - 2010-03-26 22:02:23 |
Myślę, że to już siedzi tutaj, że jestem do niej zrażona, nieważne jak pokojowe będzie mieć zamiary. |
Paul - 2010-03-26 22:03:03 |
Taka ju,ż po prostu jest. |
Rachel Black - 2010-03-26 22:07:24 |
No wiem, wiem... |
Paul - 2010-03-26 22:20:29 |
Niby nie... |
Rachel Black - 2010-03-26 22:56:45 |
*westchnęła cicho i spojrzała na niego* |
Paul - 2010-03-26 22:57:29 |
Okay. |
Rachel Black - 2010-04-17 21:29:12 |
*weszła do środka i usiadła na kanapie. Siedziała, patrząc na ścianę naprzeciw siebie* |
Rachel Black - 2010-04-17 21:33:57 |
*po chwili wyszła z powrotem na taras* |
Paul - 2010-04-28 13:09:43 |
*wszedł do salonu i usiadł na kanapie. Włączył tv> |
Rachel Black - 2010-04-28 14:06:31 |
Cześć. |
Paul - 2010-04-28 14:07:48 |
*odwrócił się i uśiechnął lekko* |
Rachel Black - 2010-04-28 14:09:09 |
*uśmeichnęła się delikatnie, podchodząc do kanapy. Pocałowała go delikatnie (była w 5 miesiącu ciąży)* |
Paul - 2010-04-28 14:13:53 |
Co tam, grubasie? |
Rachel Black - 2010-04-28 14:15:13 |
Bardzo śmieszne. |
Paul - 2010-04-28 14:16:30 |
Nudzi mi sie... |
Rachel Black - 2010-04-28 14:18:06 |
Z domu. |
Paul - 2010-04-28 14:18:51 |
To się ponudzimy razem. |
Rachel Black - 2010-04-28 14:20:14 |
*zagryzła dolną wargę i spojrzała na niego* |
Paul - 2010-04-28 14:25:50 |
Aha...? |
Rachel Black - 2010-04-28 14:37:00 |
Ale co. |
Paul - 2010-04-28 16:00:14 |
*spojrzał na niĄ* |
Rachel Black - 2010-04-28 16:14:18 |
A ty? |
Paul - 2010-04-28 16:17:09 |
że zamulasz. |
Rachel Black - 2010-04-28 16:19:15 |
Mhmm... |
Paul - 2010-04-28 16:31:16 |
A t6y gadasz na oziomie? |
Rachel Black - 2010-04-29 21:50:37 |
*zmrużyła oczy, patrząc na niego* |
Rachel Black - 2010-04-30 14:30:17 |
Dobra, idę. Mam robotę. |
Paul - 2010-07-06 22:55:56 |
*wszedł do salonu i walnął się na kanapie* |
Rachel Black - 2010-07-06 23:00:13 |
-Raczej durnym, Paul... - rzuciła, a przechodząc za kanapą, delikatnie szturchnęła go w głowę. |
Paul - 2010-07-06 23:01:19 |
*parsknął cicho śmiechem i obrócił się w jej stronę* |
Rachel Black - 2010-07-06 23:04:07 |
-Mieszkam, głuptasie. - odparła, opierając się o oparcie kanapy. Pocałowała go deliaktnie w policzek i uśmiechnęła się lekko. |
Paul - 2010-07-06 23:06:28 |
Emm... Jak mógłby zaponieć?! |
Rachel Black - 2010-07-06 23:09:33 |
Swoje ręce zawiesiła na jego szyi, przez chwilę również bez słowa, patrząc w jego oczy. Przybliżyła usta i pocałowała go delikatnie. Wtem po całym domu rozległ się głośny płacz dziecka. Rachel odsunęła wargi i spojrzała na Paula z delikatnym uśmiechem. |
Paul - 2010-07-06 23:16:36 |
*odwzajemnił jej dleikatny pocałunek, a wtedy usłyszał płacz* |
Paul - 2010-07-06 23:55:16 |
*wszedł do salonu i położył się na kanapie. Włączył TV i zaczął oglądać Mundial 2010. Niemcy Argentyna.* |
Rachel Black - 2010-07-06 23:58:03 |
Po jakiichś 40 munitach, Hayley usnęła, a Rachel wróciła do pokoju. Paul ją wkurzył, dlatego po chamsku wyłączyła mu telewizor i bez słowa przeszła dalej. |
Paul - 2010-07-07 00:07:49 |
A tobie o co do cholery znowu chodzi? |
Rachel Black - 2010-07-07 00:12:13 |
Na fotelu siedziała z podkulonymi kolanami, krzyżując ramiona. |
Paul - 2010-07-07 09:50:24 |
No to fajnie... |
Rachel Black - 2010-07-21 18:16:25 |
-Rebecca może zaraz wpaść, mam nadzieję, ze nie masz nic przeciwko. - powiedziała, całkowicie ignorując jego monolog do ekranu telewizora. Wolała go uprzedzić o wizycie siostry, żeby jakby co, miał jeszcze czas na ucieczkę. |
Paul - 2010-07-26 19:16:18 |
*jeszcze prze chwilę ogllądał tv, gdy usłyszał tą 'fascysnującą' wiadomość* |
Rachel Black - 2010-07-27 20:04:41 |
-Ponieważ Hayley śpi, Ty oglądasz jakiś głupi, nic nie znaczący dla Ciebie mecz, a mi się nudzi. Nie mogę wyjść z domu, bo się nią nie zajmiesz, jak się obudzi. Poszłabym do Jacoba i Rebecci, ale za względu na to, że muszę zostać, a Jacob nie chce tu przychodzić, muszę ściągnąć Beccę. Czy takie wytłumaczenie Ci odpowiada? - zapytała na koniec swojego przemówienia, choć i tak miała świadomość, że pewnie jej nie słuchał, ponieważ druzyna w niebiesko-białych strojach strzeliła bramkę. |
Paul - 2010-07-27 20:07:26 |
Zajmę... Możesz iść... |
Rachel Black - 2010-07-27 21:27:50 |
-Tak, też chciałabym móc w to uwierzyć. - wywróciła oczami, nadal siedząc na fotelu. Choć wydał jej pozwolenie, została na miejscu, wiedząc swoje. Leniwie przeniosła wzrok na ekran, bo cóż miała innego do roboty? |
Paul - 2010-07-27 22:09:53 |
*wciąż nie patrzył na Rach, która dalej wyglądała, jakby była w ciąży, choć dziecko miało już parę miesięcy. Przytyła - to można było dojrzeć bez wysiłku. Mecz ciągnął się przez pierwszą połowę z częstymi faulami ze strony Holandii. Czasem i zdarzały się spalone, a także i prawie strzelone gole, ale najlepszy bramkarz, który dostał nagrodę za to, Casillas każdą piłkę zatrzymywał.* |
Rachel Black - 2010-07-28 19:28:19 |
I w końcu jedną z nich przepuścił. Tak też bywa. Nie zwadała sobie sprawy z powagi zytuacji, więc nie było najmniejszej reakcji z jej strony. Zostało kilka sekund meczu. Była cała uradowana, że te mecze już się skończą. |
Paul - 2010-07-28 19:57:21 |
*Paul jak zawse musiał wszystko dojrzeć i zdziwiło go to, że Casillas przepuścił piłkę, ale co najważniejsze cholerny sędzia, który oczywiście robił wszystko by Holladia wygrała teraz im zbytnio nie pomógł. Ogłosił, iż był to gol, ale spalony, który na szczęście się nie zalicza i przez ostatnie sekund meczu Hiszpański zawodnik strzelił gola. WYGRALI!! - rozległ się krzyk komentatora sportowego i w tym samym czasie i Paula* |
Rachel Black - 2010-07-28 19:58:47 |
Wydała z siebie jęk niezawodolenia i w tym samym momencie, odchyliła głowę do tyłu, zwieszając ją przez oparcie kanapy. |
Rebecca Black - 2010-07-28 20:01:01 |
Bez pukania weszła do środka i zastała tam szczęśliwego Paula i zdenerwowaną Rachel. |
Paul - 2010-07-28 20:03:21 |
Ja pier........ widać, ze jesteście siostrami... To finał... Mundial... Fifa... Mówi ci to coś?! |
Rebecca Black - 2010-07-28 20:05:04 |
-Tak? To fajnie. Mają przystojnego bramkarza, Casillas, czy jakoś tak. - wzruszyła ramionami obojętnie. |
Rachel Black - 2010-07-28 20:06:03 |
Wzruszyłą ramionami i bez słowa wyszła do kuchni. |
Paul - 2010-07-28 20:07:30 |
Nie gadaj, że coś się na ty znasz... |
Rebecca Black - 2010-07-28 20:09:08 |
-Och, nie znam się, ale kiedyś Jack wiecznie to oglądał, że nawet śniły mi się po nocach te bramki i faule. - wywróciła oczami, wspominając stare czasy. |
Paul - 2010-07-28 20:10:37 |
Yo wiocha... |
Rebecca Black - 2010-07-28 20:13:05 |
-Może z tym przystojnym listonoszem? To jest teraz modne. Nie żebym coś o tym wiedziała, nie... - powiedziała, zeby było jasne. |
Paul - 2010-07-28 20:24:12 |
Jak chcesz... Nie wiesz w co się pakujesz... a właśnie, gdzie zgubiłaś peda... męża? |
Rebecca Black - 2010-07-28 20:26:21 |
-Mówisz o tym pedale? Pewnie pieprzy się teraz na Hawajach z jakąś tancerką hula. - powiedziała, na hula wykonując dziwny gest. |
Paul - 2010-07-28 20:30:04 |
Wiesz... |
Rebecca Black - 2010-07-28 20:31:57 |
-Mmm, kuszące. Szkoda, że jest moją siostrą. - dodałą również cicho, a z kuchni dobiegł jakiś huk. |
Paul - 2010-07-28 20:44:07 |
Nie no... Rachel, lubisz się dzielić?! |
Rebecca Black - 2010-07-28 20:57:43 |
Brak odpowiedzi był dość jednoznaczny, chyba, że walnęła się garnkiem i zemdlała. Zachichotała cicho. |
Paul - 2010-07-28 20:59:19 |
Okay... Niech ci będzie... |