- Twilight http://www.fanizmierzchu.pun.pl/index.php - Hawaje http://www.fanizmierzchu.pun.pl/viewforum.php?id=32 - Plaża http://www.fanizmierzchu.pun.pl/viewtopic.php?id=154 |
Paul - 2010-03-28 23:09:21 |
2er |
Rachel Black - 2010-03-29 20:52:32 |
*Było południe, a temperatura dochodziła powoli do trzydziestu stopni. Plaża wyglądała zupełnie inaczej niż w La Push. Trudno było znaleźć na niej wolną przestrzeń, kolorowe ręczniki plażowiczór były ciasno ułożone obok siebie. Po spokojnym spacerze zdłóż linii brzegowej, trafiła wreszcie na odrobinę spokojniejszy kawałek plazy* |
Jack White - 2010-03-30 10:53:12 |
I on postanowił się trochę przejść. Plaża była dosyć zatłoczona, ale on nie zwracał na to uwagi. Po krótkiej chwili z oddali zauważył siostrę Rebecci - Rachel. Raźnym krokiem podszedł do dziewczyny. |
Rachel Black - 2010-03-30 15:55:21 |
I marnuję taką ładną pogodę? |
Jack White - 2010-03-30 18:45:38 |
Wzruszył ramionami chowając dłonie do kieszeni. |
Rachel Black - 2010-03-30 19:33:04 |
Pewnie po dłuższym czasie, staje się to męczące. |
Jack White - 2010-03-31 13:01:17 |
Pokiwał głową. Po chwili odwrócił wzrok w stronę morza. |
Rachel Black - 2010-03-31 14:14:17 |
Bardzo mi się podoba. |
Jack White - 2010-03-31 19:05:40 |
Uśmiechnął się. |
Rachel Black - 2010-03-31 21:00:53 |
*uśmiechnęła się, powoli idąc dalej* |
Jack White - 2010-04-01 08:20:30 |
Uśmiechnął się, przyjaźnie. |
Rachel Black - 2010-04-01 14:52:59 |
Niech lepiej zostanie tutaj, myślę, że w domu nie byliby gotowi na jej powrót. Przeszłąby przez dom jak taki huragan, no ale cóż poradzić, taka już jest. |
Rachel Black - 2010-04-01 21:24:55 |
Rebecca już skończyła pracę? |
Jack White - 2010-04-01 22:38:39 |
-Mhm... No okay. Do zobaczenia. - odpar. Po chwili i on ruszył w stronę domu. |
Paul - 2010-04-02 20:52:54 |
*przybiegł na plażę i położył się na piasku* |
Rachel Black - 2010-04-02 22:51:20 |
*szła dobie wzdłuż linii brzegowej, nie zauważając w tłumie plażowiczów Paula* |
Paul - 2010-04-02 22:57:20 |
*wstał z piasku zobaczywszy ją i podszedł do niej. Złapał ją nagle w talii i obrócił ię nią wokół własnej osi* |
Rachel Black - 2010-04-02 23:03:56 |
No, siema. |
Paul - 2010-04-03 00:04:24 |
No co tam? |
Rachel Black - 2010-04-03 00:10:57 |
No nic.. |
Paul - 2010-04-03 00:13:15 |
*uśmiechał się nadal* |
Rachel Black - 2010-04-03 00:15:49 |
Emm... Całkiem wygodnie. |
Paul - 2010-04-03 00:16:42 |
*parsknął śmiechem i pocałował ją w czoło* |
Rachel Black - 2010-04-03 00:21:33 |
Ej... |
Paul - 2010-04-03 00:22:53 |
*spojrzał na nią pytająco* |
Rachel Black - 2010-04-03 00:25:19 |
I ty się jeszcze dopytujesz... |
Paul - 2010-04-03 00:30:28 |
*spojrzał na nią jeszcze bardziej zdziwiony, ale jakoś go to wszystko rozbawiło* |
Rachel Black - 2010-04-03 00:33:32 |
No przeciez wiesz, sama sobie tego nie wymyśliła! |
Paul - 2010-04-03 00:41:22 |
Rachel, serio nie wiem o co ci chodzi. |
Rachel Black - 2010-04-03 00:44:10 |
Pytała się kiedy będzie wesele i dziecko. |
Paul - 2010-04-03 00:45:15 |
*usiadł na skale, która była jakieś 10 metrów od wody. Spojrzał na nią rozbawiony tym wszystkim* |
Rachel Black - 2010-04-03 00:48:06 |
Co ja na to... |
Paul - 2010-04-03 00:49:00 |
No sory... Ale jak mam się nie śmiać, jak ty coś pleciesz bez sensu, a Eve jak zawsze bawi się w psychologa. |
Rachel Black - 2010-04-03 00:50:43 |
Ja plotę bez sensu? Mnie raczej interesuje to, co ty jej wcześniej powiedziałeś. |
Paul - 2010-04-03 01:02:18 |
Nie gadałem z nikim z LA Push... |
Rachel Black - 2010-04-03 01:03:15 |
Mhmm... |
Paul - 2010-04-03 01:06:30 |
No z nikim nie gadałem. |
Rachel Black - 2010-04-03 01:07:29 |
*zaśmiała się cicho* |
Paul - 2010-04-03 01:08:10 |
*okręcił przecząco głową* |
Rachel Black - 2010-04-03 01:09:53 |
*spojrzała na niego i zaśmiała się cicho* |
Paul - 2010-04-03 01:11:01 |
Nic... |
Rachel Black - 2010-04-03 01:12:55 |
Mhmm... |
Paul - 2010-04-03 01:14:25 |
Yhyyy... |
Rachel Black - 2010-04-03 01:16:35 |
*przez chwile siedzieli w ciszy, wspólnie wpatrując sie w falującą taflę wody* |
Paul - 2010-04-03 01:17:34 |
*spojrzał na nią kątem oka* |
Rachel Black - 2010-04-03 01:19:40 |
*zastanowiła się chwilę* |
Paul - 2010-04-03 01:20:38 |
Wiesz co... Jak tak patrzę na Rebeccę, to możnaby to trochę przesunąć. |
Rachel Black - 2010-04-03 01:23:44 |
*zdziwiła się deliaktnie, ale nic nie powiedziała, w oczekiwaniu na ciąg dalszy. Jej kąciki ust lekko uniosły się ku górze.* |
Paul - 2010-04-03 01:26:06 |
*spojrzał na nią.* |
Rachel Black - 2010-04-03 01:27:41 |
*prychnęła cicho, z lekkim uśmeichem na ustach. Spojrzała na chłopaka* |
Paul - 2010-04-03 01:28:40 |
Jakieś... 25 lat? |
Rachel Black - 2010-04-03 01:29:36 |
Ej no, nie śpieszmy się tak... |
Paul - 2010-04-03 01:30:23 |
Ale nikt nie powiedział w któą stronę ten czas przenosimy... |
Rachel Black - 2010-04-03 01:31:29 |
No oczywiście. |
Paul - 2010-04-03 01:31:59 |
No poważnie móię. |
Rachel Black - 2010-04-03 01:33:10 |
No to trudno, będę musiała zyć bez białej sukni. |
Paul - 2010-04-03 01:33:44 |
Będziesz musiała. |
Rachel Black - 2010-04-03 01:35:50 |
Jakoś dam radę. |
Paul - 2010-04-03 15:10:09 |
No i dobrze. |
Rachel Black - 2010-04-03 15:28:00 |
*prychnęła cicho* |
Paul - 2010-04-03 15:40:02 |
asz coś jeszcze do pytania mnie? |
Rachel Black - 2010-04-03 15:44:25 |
Nie, chyba nie. |
Paul - 2010-04-03 15:48:42 |
*objął ją lekko w talii* |
Rachel Black - 2010-04-03 15:52:26 |
Nie aż tak. |
Paul - 2010-04-03 15:54:25 |
Tym lepiej dla mnie. |
Rachel Black - 2010-04-03 15:57:21 |
*parsknęła śmiechem* |
Paul - 2010-04-03 16:01:51 |
Ciekawe, czy tak serio by było. |
Rachel Black - 2010-04-03 16:12:36 |
*uśmiechnęła się delikatnie, patrząc na Paula* |
Paul - 2010-04-03 16:30:51 |
*nadal jedną ręką ję obejmował w talii* |
Rachel Black - 2010-04-03 17:07:22 |
*nie odzywała się przez chwilę. Wpatrzyła się w morze* |
Paul - 2010-04-03 17:22:13 |
Idziemy do domu? |
Rachel Black - 2010-04-03 18:13:51 |
Jak chcesz. |
Paul - 2010-04-03 19:00:10 |
No to chodź. |
Ani Adams - 2010-04-03 23:23:19 |
Spacerowała po opustoszonej plaży. Niebo było już ozdobione gwiazdami, a blady księżyc odbijał się w tafli morza. Dziewczyna usiadła przy samym brzegu i wpatrywała się w morze. |
Paul - 2010-04-04 17:39:58 |
*przyszedł dość późnym rankiem na plażę. Przechadzał się z początku po zaludnionej plaży. Czuł się tam o wiele lepiej. Był rzystojniejszy i lepiej zbudowany od wszystkich mężczyzn, którzy tam byli. Po chwili wkroczył na 'wolny' teren i zobaczył Ani. Uśiechnął się do niej i usiadł na piasku obok dziewczyny* |
Ani Adams - 2010-04-04 17:45:34 |
Zobaczyła tego "przystojnego" chłopaka, którego poznała poprzedniego dnia. |
Paul - 2010-04-04 17:47:12 |
Spoko. |
Ani Adams - 2010-04-04 17:48:56 |
-No cóż... Szczerze mówiąc, nie znam to za dużo ludzi... A więc sama. A Ty? Zostawiłeś swoją... Dziewczynę. - dyskretnie zilustrowała go wzrokiem. Poprawka, był nieziemsko przystojny. na jej twarzy widniał przyjazny, acz zadziorny uśmiech. |
Paul - 2010-04-04 17:50:33 |
Taa... Jeszcze śpi. Obudziło mnie jej chrapanie. |
Ani Adams - 2010-04-04 17:55:34 |
Przypomniała sobie zachowanie owej dziewczyny i wzruszyła ramionami. |
Paul - 2010-04-04 17:56:09 |
Nie kumam kobiet... |
Ani Adams - 2010-04-04 17:57:48 |
Wywróciła oczami. |
Paul - 2010-04-04 18:07:44 |
*wzruszył lekko ramionami* |
Ani Adams - 2010-04-04 18:24:15 |
-O matko... Czasem to ja Was nie rozumiem. - odparła, podciągając nogi do brody. |
Paul - 2010-04-04 18:25:29 |
*położył się na piasku i spojrzał na jasne, bezchmurne niebo* |
Ani Adams - 2010-04-04 18:28:40 |
Zamyśliła się, przez chwile. |
Paul - 2010-04-04 18:30:41 |
Że cholernie tu gorąco... |
Ani Adams - 2010-04-04 18:33:40 |
-Tak? Chyba trochę przesadzasz. Jest około 30 stopni... - odparła. |
Paul - 2010-04-04 18:35:45 |
Bosko... 76 st. razem ze mną. |
Ani Adams - 2010-04-04 19:00:39 |
-Nieee. Nie, aż tak - odparła wesoło. |
Paul - 2010-04-04 19:04:10 |
Loody?! |
Ani Adams - 2010-04-04 19:05:59 |
-Taaak. Lody. - powiedziała kiwając głową, jak do małego dziecka. Uśmiechnęła się, promiennie. |
Paul - 2010-04-04 19:06:59 |
Lody? *powtórzył oszołomiony* Ja mam Rachel... *dodał poc hwili nadal się dziwnie uśmiechając* |
Ani Adams - 2010-04-04 19:10:04 |
Schowała twarz w dłonie. |
Paul - 2010-04-04 19:12:59 |
Przecież se bękę sorbię. *zaśmiał się raem z nią. Wstał i podał jej rękę, by jej pomóc, ale dopiero, gdy dotknęła jego dłoń zrozumiał swój błąd. Bał się, że dziewczyna zadznie coś mówić o temp. jego ciała* |
Ani Adams - 2010-04-04 19:16:21 |
Wstała z ziemi, bacznie się u przyglądając. |
Paul - 2010-04-04 21:36:05 |
Taa... |
Ani Adams - 2010-04-04 21:49:57 |
Zerknęła na zegarek. Przypomniało jej się o bardzo, bardzo ważniej sprawie. |
Paul - 2010-04-04 21:52:26 |
Nara... |